Szaleństwo kupujących
W pierwszej połowie marca notowania USDPLN wyznaczyły dołek na poziomie cenowym 3,7550. Po tym fakcie pojawił się na wykresie bardzo dynamiczny trend wzrostowy. Po ośmiu sesjach kurs dolara do złotego wynosił już 4,3000. Mamy tu więc kolejny przykład ogromnej zmienności z okresu , gdzie rynkami kierowała przede wszystkim panika. W tym czasie kapitał „ucieka” od ryzykowanych aktywów i omija waluty z krajów rozwijających się. Nie może dziwić więc dużo większe zaufanie do amerykańskiego dolara i duża aprecjacja w stosunku do PLN-a.
USDPLN H4
źródło: xStation
Szeroka perspektywa
Pod koniec marca kurs chwilowo powrócił w okolice 4,0500. Pomimo, że było to tylko chwilowe, to możemy upatrywać tutaj pierwszej cześci szerokiego układu harmonicznego. Punktem C byłby wierzchołek po kursie 4,2500 z trzeciego kwietnia, natomiast rejony 3,8700 oczekiwanym targetem. Oczywiście patrząc na dzisiejszą wycenę i okolice (4,2000), scenariusz z układem harmonicznym to motyw na dalszą przyszłość. W tym momencie warto zwrócić uwagę na formację trójkąta, która zawęża przestrzeń dla notowań USDPLN. Możliwa skala wahań wewnątrz formacji to już zaledwie 400 pipsów, co w przypadku tej pary walutowej może być kwestią jednej sesji.