Wielka Brytania
W zeszłym tygodniu David Cameron toczył w Brukseli negocjacje z przywódcami pozostałych krajów UE. Ich wynik miałby pomóc Cameronowi w walce ze zwolennikami wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. W niektórych kwestiach osiągnął to co chciał Poniżej krótkie zestawienie:
• czteroletni okres zamrożenia świadczeń pracowniczych (zasiłek dla bezrobotnych) dla obywateli UE pracujących w Wielkiej Brytanii – będzie dotyczyć jedynie nowo przybyłych imigrantów, prawo to będzie obowiązywać przez najbliższe 7 lat (nie przez 13, jak chciał Cameron);
• świadczenia na dzieci – początkowo Cameron oczekiwał wstrzymania wypłat wszystkich świadczeń dla dzieci mieszkających poza Wielką Brytanią (przez samym szczytem zgodził się na wypłatę świadczeń indeksowanych), ostatecznie wyrażono zgodę na wypłatę świadczeń indeksowanych na podstawie kosztów życia w kraju, w którym mieszka dziecko (będzie to dotyczyć dzieci wszystkich nowo przybyłych imigrantów oraz wszystkich pracowników od 2020 roku);
• zwiększona ochrona państw spoza strefy euro – państwa spoza strefy euro będą miały możliwość zgłaszania wątpliwości odnośnie nowych regulacji wprowadzanych wewnątrz unii monetarnej, nie będą jednak mogły zgłaszać weta;
• kwestia zacieśniania współpracy – Cameron wywalczył zgodę na zaprzestanie zacieśniania dalszej integracji.
Powyższe wskazuje na to, że Premier Wielkiej Brytanii zapewne odniósł sukces podczas negocjacji. Umowa, jaką zawarto w Brukseli, osłabia jednak Unię Europejską jako całość. Widmo BREXITu również się nie oddaliło. Do referendum ma dojść 23 czerwca br. W weekend Boris Johnson, bardzo popularny burmistrz Londynu, a jednocześnie członek Partii Konserwatywnej (podobnie jak Cameron), zapowiedział swój udział w kampanii zachęcającej do głosowania przeciw pozostaniu w UE. Wygląda na to, że decyzja Camerona z początku roku, zgodnie z którą członkowie rządu oraz partii nie będą zobowiązani do trzymania dyscypliny w sprawie głosowania, może odwrócić się przeciwko niemu. Politycznie zostało już wszystko zrobione teraz przyszłość kształtu UE i Wielkiej Brytanii zależy już tylko od decyzji Brytyjczyków.
Rynek zareagował na tę informację sporym osłabieniem funta. Na fali obaw związanych z BREXITem oraz ze względu na silnego dolara, kurs GBPUSD naruszył ostatnie minimum na poziomie ceny 1,14078 – nowy dołek wypadł przy poziomie ceny 1,4055. W związku z tym pewnie musimy się liczyć z kontynuacją trendu spadkowego w średnim terminie.
Ropa naftowa
Porozumienie pomiędzy producentami ropy, skutkujące zamrożeniem produkcji na poziomie ze stycznia pomogło w odreagowaniu kursu ropy, co wsparło poprawę nastrojów na rynkach światowych i walut surowcowych. WTI wzrosło w poniedziałek o 2,52% do poziomu ceny 32.56 USD za baryłkę. Takie odbicie pomogło również walutom surowcowym. W stosunku do amerykańskiego dolara Australijczyk wzrósł w poniedziałek o 0,56%, Kanadyjczyk o 0,18%, a Nowozelandczyk o 0,62%. JPY nieco osłabił się w stosunku do dolara, ale był to jedynie nieznaczny spadek.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.