Dramatyczna wyprzedaż
W ostatnich tygodniach notowania ropy naftowej, wywołują nie mniej emocji co światowe indeksy giełdowe. Jest to oczywiście podyktowane skalą przeceny, jaka pojawiła się w zasadzie od początku 2020 roku. Jeszcze w pierwszym tygodniu stycznia bieżącego roku, za baryłkę ropy naftowej West Texas Intermediate trzeba było zapłacić w okolicy 65 dolarów. Wraz z rozprzestrzenianiem się globalnej epidemii, dynamika spadków rosła, a cena w obecnym tygodniu osiągnęła pułap 19 dolarów za baryłkę.
WTI H1
źródło: xStation
Czy to już dołek?
Ostatnie godziny przynoszą odreagowanie na rynku czarnego złota. Kurs próbuje utrzymywać się ponad ceną 22 USD. Taka korekta wzrostowa jest oczywiście naturalnym zjawiskiem i może rozwinąć się zdecydowanie wyżej. Odnoszę się tutaj do technicznej strefy podażowej, która znajduje się na poziomie cenowym 27,5 USD. Poziom został wyznaczony z pomiaru ostatniej fali – 38,2% fibo oraz OneToOne na korekcie pędzącej. Nie oznacza to jednak, że można teraz z odwagą kierować na rynek długie pozycje, które zagwarantują nam zysk. Lecz należy więc pod uwagę, że im tańsza będzie baryłka ropy, tym chętny do zakupu powinno być więcej, co przełoży się na wycenę.