Co dalej z dolarem kanadyjskim?

0
457

Co dalej z dolarem kanadyjskim?Kanada

W ostatnich wyborach Partia Liberalna zdobyła władzę po dwóch kadencjach rządów Konserwatystów, przejmując 180 miejsc w parlamencie (wcześniej miała ich tylko 36). Partia Konserwatywna uzyskała 100 miejsc. W efekcie premier Stephen Harper podał się z rządem do dymisji.

Mandat Partii Liberalnej jest dość silny, a media pisały o „trudeaumanii”, od Justina Trudeau, który zostanie nowym premierem. To sprawia, że PL może bez większych obaw zacząć realizować swój lewicowy program, który nie podoba się zbytnio rynkom finansowym.

Dziś odbędzie się posiedzenie Banku Kanady. Potencjalne odniesienia do polityki będą mieć miejsce dopiero w sytuacji, kiedy PL zaprezentuje konkretny program działań. Dla rynku większe znaczenie będzie mieć zatem to, na ile BOC obawia się wpływu globalnego spowolnienia i czy nie zdecyduje się chociażby na scenariusz norweski. Norges Bank nieoczekiwanie ściął stopy we wrześniu uwzględniając to ryzykiem dla gospodarki, jaki stanowią utrzymujące się nazbyt długo zbyt niskie ceny surowców. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to próba zasygnalizowania rynkom, że stopy procentowe nie pozostaną zmienione do końca 2016 r., co samo w sobie nie będzie pozytywne dla CAD, ale też nie powinno być sporym zaskoczeniem.

Australia

Zapiski z październikowego posiedzenia RBA mocno ograniczyły prawdopodobieństwo cięcia stóp 3 listopada. RBA zwraca uwagę na sygnały poprawy sytuacji poza sektorem wydobywczym oraz lepszą sytuację na rynku pracy, która powinna ulegać dalszej poprawie.

Dolar australijski zyskuje nieznacznie w głównych relacjach. To, że szanse na listopadowe cięcie nie są duże rynek było jasne już wcześniej dla rynku. Opublikowane zapiski zdejmują jednak ryzyko zaskoczenia cięciem stóp 3 listopada, którego nie wykluczało część banków. Rynek ma jednak świadomość, że RBA może nie uniknąć decyzji nt. cięć już w przyszłym roku ze względu na niestabilną sytuację w Chinach, a także ryzyko utrzymania się niskiej inflacji w ujęciu globalnym. Otwartą sprawą pozostaje kwestia głosowania w grudniu, która może być istotna dla zachowania się notowań AUD w listopadzie. Tu głównym determinantem mogą okazać się ponownie dane z Chin, a także sygnały wysyłane przez główne banki centralne.

Nowa Zelandia

Dobra passa na aukcjach wyrobów mlecznych w Nowej Zelandii została przerwana. Po czterech wzrostach indeksu cenowego, wtorkowy przetarg przyniósł jego spadek o 3,1%. Ceny mleka w proszku obniżyły się o 4,6%. To automatycznie stało się pretekstem do przeceny notowań dolara nowozelandzkiego, która rozpoczęła się jeszcze w czwartek wieczorem od realizacji zysków po publikacji kwartalnych danych nt. inflacji CPI. W międzyczasie ograniczyły ją poniedziałkowe dane z Chin (które wbrew obawom nie były aż tak złe), a pośrednio też wczorajsze zapiski z posiedzenia RBA skoro członkowie Banku Australii nie widzą zbyt wielkich ryzyk u jednego z głównych partnerów gospodarczych Nowej Zelandii, to znaczy że jest dobrze. Ale oczywiście do czasu.

Jeżeli porównamy stopy zwrotu par z NZD od czwartku do wczoraj, to kiwi najbardziej straciło w stosunku do funta, dolara oraz franka. Widać, że kiwi w relacji do dolara znajduje się blisko kluczowego wsparcia przy 0,6740, jakie stanowi linia oparta m.in. o ostatni szczyt z 12 października przy 0,6739, a także linia wzrostowa trendu rysowana od końca września. Wyłamanie tego poziomu będzie sygnałem do większej korekty, co będzie można też powiązać z oczekiwaniami, co do ruchu RBNZ na stopach w grudniu w kontekście ewentualnych spekulacji, co znajdzie się komunikacie po posiedzeniu 28 października.


Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.

Poprzedni artykułMyśl dnia…
Następny artykułPoranny komentarz – indeksy i surowce
Łukasz Fijołek
Główny pomysłodawca i założyciel serwisu Fibonacci Team School. Łukasz to zawodowy Trader, z ponad 10-letnim doświadczeniem na rynku Forex. Specjalizuje się w Analizie Technicznej, szczególnie w zakresie spekulacji jednosesyjnej przy wykorzystaniu geometrii rynkowych, liczb Fibonacciego, struktur korekcyjnych oraz formacji harmonicznych. Wielokrotnie brał udział w konferencjach i spotkaniach branżowych dotyczących rynku FOREX jako niezależny Trader i ekspert w temacie szeroko pojętej Analizy Technicznej. Jako jedyny w Polsce od wielu lat organizuje LIVE TRADING udowadniając wysoką skuteczność technik Fibonacciego.