Niewątpliwie najważniejszym, niemal historycznym, wydarzeniem czwartkowego dnia była konferencja prasowa Mario Draghiego, wokół działań Europejskiego Banku Centralnego. Potwierdziła ona pojawiające się już wcześniej informacje, że EBC ogłosi QE oparty o skup obligacji rządowych. Dla rynku najbardziej istotną była skala ogłaszanego programu.
„Kontrolowany” wyciek informacji
Od pewnego czasu budowano przekonanie o konieczności uruchomienia QE. Robił to sam EBC lub ludzie z otoczenia banku, którzy to prawdopodobnie stali za licznymi w ostatnich tygodniach anonimowymi przeciekami do mediów nt. tego programu. Były one tak częste, że w zasadzie już wszystko było jasne.
Europejski Bank Centralny próbował wcześniej różnych metod w celu ożywienia gospodarki Strefy Euro. Jedną z nich było wyraźne zmniejszenie stóp procentowych. Niewiele to jednak dało, dlatego EBC zdecydowało się sięgnąć po tak spektakularne środki.
Stopy procentowe
Przed konferencją dowiedzieliśmy się, że EBC spełnił oczekiwania rynku i utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Zatem stopa procentowa podstawowych operacji refinansujących oraz stopy kredytu w banku centralnym i depozytu w banku centralnym pozostały na poziomie odpowiednio 0,05 proc., 0,30 proc. oraz -0,20 proc.
Decyzja ta nie spowodowała większych zmian na rynkach finansowych. Te pojawiły się po godzinie 14:30, gdy bank ogłosił wyczekiwany przez politykę i rynek program skupu rządowych obligacji, czyli program ilościowego luzowania polityki monetarnej (QE).
Czym jest QE?
QE, czyli tzw. luzowanie ilościowe, z angielskiego quantative easing, ma za zadanie pobudzenie wzrostu gospodarczego i aktywowanie inflacji. QE, to specyficzna metoda, którą jako pierwszy zastosował FED, czyli amerykański bank centralny po załamaniu finansowym w 2008 roku. Skupowanie obligacji stymulowało amerykańską gospodarkę i umożliwiło utrzymanie na niskim poziomie oprocentowania papierów dłużnych, a co za tym idzie, doprowadziło do przejścia z recesji do wzrostu gospodarczego poprzez pobudzanie popytu.
W historii EBC działania typu QE miały już miejsce. Pierwsza runda operacji refinansowych EBC z grudnia 2011 r. (tzw. LTRO) spowodowała pewne umocnienie walut regionu, ale druga z lutego 2012 r. nie spełniła oczekiwań. Być może wytłumaczeniem jest to, że o ile LTRO było dla rynków finansowych zaskoczeniem, o tyle drugie było przez nie przewidywane.
Szczegóły QE
Zarząd EBC w celu pobudzenia europejskiej gospodarki uruchomi w marcu 2015 r. program zakupu aktywów (obligacji rządowych) na łączną sumę 60 mld euro miesięcznie, trwający do końca września 2016 roku. Razem wyemitowana zostanie zatem kwota 1140 mld euro. Skup będzie prowadzony według klucza udziału w kapitale EBC. Kapitał EBC pochodzi od banków centralnych wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Wysokość wkładu każdego banku centralnego oblicza się według klucza, który odpowiada udziałom danego państwa w łącznej liczbie ludności oraz w PKB całej Unii (oba czynniki mają równą wagę).
Jak zadziała QE?
Prawdopodobnie w pierwszym rzędzie wzrośnie popyt na aktywa regionu, ponieważ spodziewamy się wzrostu cen obligacji rządowych Strefy Euro, co koniec końców skłoni inwestorów do zbilansowania portfeli inwestycyjnych, w tym krajów z europejskich rynków wschodzących.
Innym kanałem będą powiązania bankowe. Poprawa płynności w UE ma za zadanie skłonić banki zachodnioeuropejskie do utrzymania poziomu ryzyka finansowego ze strony ich filii w większym zakresie i na dłużej, czyli ich skłonność do ryzyka ma być podtrzymana.
Trzecim kanałem wpływu QE w Strefie Euro jest wzrost zaufania, które może przełożyć się na wyższe wydatki gospodarstw domowych i firm, a co za tym idzie, na wyższe ceny oraz przychody do budżetu poszczególnych państw. Jest to ważny punkt dlatego, że w dużym stopniu od niego może zależeć walka z niską inflacją i awersją do ryzyka.
Architekci planu mają nadzieję, że napędzi to ospałą koniunkturę Strefy Euro, a także doprowadzi do wzrostu inflacji, która była w ostatnich miesiącach niebezpiecznie niska. Skupowanie obligacji innych krajów jest jednak kontrowersyjną metodą. Przeciwko temu rozwiązaniu są bogate kraje, jak np. Niemcy, które boją się, że w przypadku bankructwa któregoś państwa, będą musiały wesprzeć EBC swoimi pieniędzmi. Także wielu ekspertów wątpi w skuteczność całego programu. Mówi się również, że skup obligacji może być niezgodny z prawem unijnym. Na realne efekty zaproponowanego dziś rozwiązania musimy jednak poczekać.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.