Euro profitował w czwartek po potwierdzeniu przez grecki rząd informacji, że ECB zwiększy wysokość tzw. ELA, czyli „awaryjnego wsparcia płynności finansowej” o 5 mld EUR do kwoty 65 mld EUR. Od wczoraj korzysta z niej Bank Grecji, który teraz przejął na siebie wsparcie płynnościowe dla banków komercyjnych. Niemniej jednak jest również drugie dno tej informacji. ECB daje więcej nie dlatego, że bardziej ufa Grekom, ale dlatego, że poważnie obawia się perturbacji na tamtejszym rynku, którego efektem może być odpływ środków klientów z greckich banków. Oliwy do ognia dolewali w środę także Rosjanie którzy zaproponowali pomoc finansową dla Grecji.
Również w czwartek przywódcy Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec ogłosili, że wypracowali porozumienie, które zakończy walki we wschodniej Ukrainie. Zawieszenie broni będzie obowiązywać od 15 lutego. Czworo przywódców zobowiązało się do respektowania suwerenności i jedności terytorialnej Ukrainy. Reakcja rynków pokazuje jednak, iż inwestorzy mieszanie podeszli do składanych deklaracji, a przeciągające się negocjacje były świadectwem odmiennych poglądów i stanowisk.
Wielka Brytania
Ważnym czwartkowym wydarzeniem była także publikacja raportu inflacyjnego Banku Anglii wraz z listem prezesa BoE do ministra finansów w sprawie przeciwdziałania zbyt niskiej inflacji. List taki jest publikowany obligatoryjnie zawsze wtedy, kiedy wskazania inflacji spadają poniżej 1% lub przekraczają poziom 3%. Raport inflacyjny oraz komentarze Marka Carney’a podczas konferencji prasowej okazały się być wyjątkowo jastrzębie i doprowadziły do silnego umocnienia funta na rynku FX. Przede wszystkim na inwestorów podziałały prognozy wzrostu wynagrodzeń oraz komentarze dotyczące zdrowych podstaw ożywienia gospodarczego. Przyczyniła się do tego również informacja, że inflacja (bez podwyżek stóp) powinna osiągnąć swój cel w III kwartale 2016 roku, ale termin ten jest jeszcze ruchomy i łatwo może ulec przesunięciu np. do II kwartału.
Stany Zjednoczone
W czwartek doszło do próby naruszenia ważnego oporu na EURUSD 1,1376, co doprowadziło do przetestowania okolic 1,14. Nie był to jedynie wynik słabszych danych nt. sprzedaży detalicznej w styczniu, ale wynikał również z czynników zewnętrznych, czyli taniej ropy, która nie prowadzi do wzrostu konsumpcji (ta spadła o 0,8%. m/m i -0,9%. m/m po wyłączeniu sprzedaży samochodów). Gorsze były też dane nt. cotygodniowego bezrobocia, które zwiększyło się do 304 tys., chociaż średnia 4-tygodniowa spadła z 293 do 289,75 tys. Mniejszy od oczekiwanego okazał się też wzrost zapasów w firmach, który wzrósł w grudniu o 0,1% m/m.
To wszystko odbija się oczywiście na oczekiwaniach w stosunku do działań monetarnych Fed w tym roku. Zapiski ze styczniowego posiedzenia poznamy 19 lutego, a miesiąc później odbędzie się ważne posiedzenie z projekcjami makro i konferencją prasową Janet Yellen. Jeśli dane z rynku amerykanskiego nie poprawią się do tego czasu, nie należy oczekiwać usunięcia sformułowania o pozostawaniu „cierpliwym” w polityce monetarnej USA.
Australia
W czwartek w nocy zostały opublikowane bardzo słabe dane z australijskiego rynku pracy, co przełożyło się na dalsze osłabienie dolara australijskiego względem innych walut. Stopa bezrobocia wzrosła za miesiąc styczeń do 6,4% z 6,1%, wobec prognozowanego wzrostu do 6,2%. Ponadto zatrudnienie spadło o 12,2 tys., podczas gdy analitycy rynkowi zakładali wzrost o 5 tys., wobec wzrostu o 42,4 tys. po rewizji grudniowej rewizji. Ubyło o 28,1 tys osob zatrudnionych pełnoetatowo, natomiast zatrudnienie na niepełny etat wzrosło o 15,9 tys. Dane te mogą stać się silnym argumentem dla Banku Rezerw Australii dla dalszego luzowania polityki monetarnej. Wzrosło zatem prawdopodobieństwo cięcia stóp na marcowym posiedzeniu RBA, gdyż ostatnią decyzję o nieoczekiwanej obniżce kosztu pieniądza Bank Centralny argumentował tym, że gospodarka australijska rozwija się poniżej trendu. W reakcji na te dane AUD osłabił się w stosunku do wszystkich walut.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.