Stany Zjednoczone
Zgodnie z przewidywaniami, Fed nie zmienił parametrów polityki monetarnej. Najważniejsze założenie wskazujące na to, że Fed będzie cierpliwy w normalizacji polityki pieniężnej zostało utrzymane. Fed będzie w większym stopniu zwracał uwagę na czynniki zewnętrzne, takie jak na przykład rozwój sytuacji gospodarczej na świecie. Władze monetarne dostrzegają dalszy wzrost aktywności w gospodarce, a także znaczną poprawę kondycji amerykańskiego rynku pracy. W kwestii inflacji oczekiwany jest jej dalszy spadek w najbliższym czasie, jednak w średnim terminie wskaźnik cen konsumentów powinien wzrastać i zbliży się do celu inflacyjnego na poziomie 2,0%. Przede wszystkim istotna będzie dynamika wzrostu płac, gdyż ewentualny spadek presji na wzrost płac, może być istotnym czynnikiem opóźniającym decyzję o pierwszej podwyżce stóp procentowych. Jak na razie jednak, w opinii Fed, niższa inflacja nie stoi na przeszkodzie, by móc myśleć o zacieśnianiu polityki monetarnej w najbliższym czasie, choć proces ten będzie zależał od napływających danych z gospodarki amerykańskiej. Fed niczym nie zaskoczył rynków, więc ich reakcja pozostaje nadal ograniczona. Waluta amerykańska w tym czasie zyskiwała nieco na wartości.
Bezrobocie w Stanach ciągle maleje. Wskaźnik wniosków o zasiłki dla bezrobotnych zmalał do 2.385K, wobec wcześniejszych 2.456K. Wskaźnik odnoszacy się do liczby zarejestrowanych bezrobotnych również był znakomity i zmalał do 265K wobec prognozowanych 300K. Wskaźnik średniej liczby osób ubiegających się o zasiłek z ostatnich 4 tygodni również mile zaskoczył, spadając do 298,50 K z 306,75K. Wszystko to wskazuje na potencjał i siłę rozwoju amerykańskiej gospodarki, gdzie powstają nowe miejsca pracy, zaś wydatki socjalne maleją.
Nowa Zelandia
Podjętą w środę decyzją RNBZ, główna stopa procentowa została utrzymana na niezmienionym poziomie 3,5%, a w komunikacie została zawarta fraza wskazująca na to, że RBNZ zamierza utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie jeszcze przez pewien czas. Mniej jastrzębi komunikat jest wynikiem osłabienia się inflacji w czwartym kwartale 2014 r. poniżej celu inflacyjnego banku. Przyszłe decyzje banku będą zależały od danych napływających z gospodarki nowozelandzkiej.
Dolar nowozelandzki znalazł się pod presją sprzedających w wyniku publikacji komunikatu, gdyż bank odniósł się do kwestii samej waluty stwierdzając, że oczekuje dalszej istotnej deprecjacji NZD. Obecnie para NZDUSD handlowana jest poniżej poziomu 0,7300, a obserwowana dywergencja w polityce monetarnej Fedu i RBNZ, z puntku widzenia fundamentalnego, może sprzyjać dalszym spadkom na tej parze w średnim terminie.
Strefa Euro
Podczas czwartkowej sesji mieliśmy publikację indeksów nastrojów ze Strefy Euro oraz wskaźnika inflacji konsumenckiej z Niemiec.
Indeks nastrojów ze strefy euro spadł do 5%, podczas gdy prognozowany był wzrost na poziomie 6%, wobec 5,6% za poprzedni okres. Jest on o tyle ważny, że dane pochodzą z ankiet przeprowadzanych wśród usługodawców, którzy odpowiadają na pytania dotyczące ich bieżącej sytuacji i przewidywań odnośnie przyszłości. Sektor usług stanowi bowiem dwie trzecie całkowitego PKB strefy euro. Wysoki odczyt tego wskaźnika wskazuje pozytywne tendencje, także w zakresie produkcji i zatrudnienia, zatem dla gospodarki europejskiej byłoby dobrze, gdyby utrzymywał się on przynajmniej na obecnym poziomie.
Według wstępnych danych oczekiwano wskaźnika inflacji HICP na poziomie -0,8%, jednak jego wartość wyniosła -1% w ujęciu miesięcznym, wobec 0% za poprzedni okres i -0,3% w skali roku (tutaj rynek prognozował -0,1%, wobec 0,2% za okres analogowy).
Zanotowaliśmy również lekką poprawę na rynku pracy w Niemczech. Niemiecka stopa bezrobocia w ujęciu miesięcznym wyniosła prognozowane 6,5%, wobec 6,6% za poprzedni miesiąc.
W czwartek EUR umacniał się na wartości i próbował nadrabiać straty z ostatnich tygodni. Wydaje się to być jednak nadal przejściowym trendem wzrostowym.
Podsumowanie
Same Niemcy nie pociągną gospodarczo całej strefy europejskiej. Poszczególne kraje Europy wymagają głębokich reform, są bowiem jak tykające bomby, które trzeba będzie rozbrajać. Są to przede wszystkim Grecja, Hiszpania, pogrążona w recesji Francja, Portugalia oraz mająca aspiracje secesyjne Wielka Brytania. W związku z tym ocena dla euro pozostaje negatywna.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.