Komentarz makro

0
501

Wielka Brytania

Po tym, jak w czwartek sam Mark Carney dał do zrozumienia, że kolejnym ruchem na stopach będzie podwyżka stóp, ubiegłotygodniowe „strachy” ze strony Andy Haldane poszły definitywnie w niepamięć. Przypomnijmy – 19 marca pojawiła się wypowiedź sugerująca, że cięcie stóp jest tak samo prawdopodobne, jak ich obniżka. Brytyjska waluta zachowywała się lepiej już od połowy tygodnia, a jej notowania poprawiły też lepsze dane nt. sprzedaży detalicznej za luty, jakie poznaliśmy w czwartek (5,7%. r/r).

W perspektywie nadchodzącego tygodnia funt może dalej zyskiwać w oczekiwaniu na publikowane w środę dane PMI dla przemysłu za marzec. Niemniej jednak w dłuższym okresie na funcie ciążyć będzie nadal perspektywa wyborów parlamentarnych 7 maja. Warto też pamiętać o ustawowej ciszy ze strony przedstawicieli Banku Anglii – zacznie się ona z początkiem kwietnia, a potrwa do wspomnianych wyborów – co sprawi, że rynek będzie bez dodatkowego kompasu, jakim czasami bywają wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego.

Wracając do polityki – notowania konserwatystów i laburzystów idą łeb w łeb, chociaż w pierwszej debacie telewizyjnej lepiej miał wypaść obecny premier, niż Ed Milibrand. Największą zagadką pozostają jednak eurosceptycy z UKiP, którzy jeżeli ostatecznie zgarną wynik ponad 20 proc. (lepszy, niż w sondażach), to sporo namieszają na scenie politycznej, wymuszając chociażby powstanie Wielkiej Koalicji torysów i laburzystów. I tego rynek ma prawo się obawiać, chociaż ostatecznie nie wpłynie to ani na kondycję gospodarki, ani też działania Banku Anglii.

 Szwajcaria

W czwartek głos zabrało również dwóch członków Narodowego Banku Szwajcarii. Fritz Zurbrugg powiedział, że ujemne stopy procentowe przynoszą pożądany efekt, co może przełożyć się na ewentualne dalsze cięcia kosztu pieniądza w razie potrzeby.  Ponadto powtórzył, że CHF jest przewartościowany, w związku z czym SNB będzie kontynuował interwencje rynkowe w razie potrzeby. Zurbrugg powtórzył także, że bank przygląda się sugestiom Międzynarodowego Funduszu Walutowego, by SNB rozpoczął skup aktywów denominowanych w walutach obcych. To tyko potwierdza, że pomimo braku aktywności banku na rynku w ostatnim czasie, SNB cały czas obserwuje sytuacje i rozważa dodatkowe działania, które miałyby na celu osłabienie franka.  Co więcej Dewet Moser z SNB potwierdził, że bank zastanawia się również nad wprowadzeniem specyficznych narzędzi w polityce monetarnej jeśli zajdzie taka konieczność, aby skutecznie walczyć z aprecjacją franka.

 Japonia

W ostatnim czasie jen pozostaje nieco mocniejszy, co wynika z obaw, że być może Bank Japonii nie zdecyduje się na dalsze luzowanie polityki monetarnej. Ponadto opublikowane w piątek w nocy dane z gospodarki japońskiej były słabe. Rozczarowała zarówno sprzedaż detaliczna, jak i odczyt inflacji. Inflacja bazowa spadła poniżej oczekiwań, do poziomu 2,0% z 2,2% w skali roku. USDJPY wyhamował spadki tuż powyżej 100-okresowej średniej EMA na wykresie dziennym. Kluczowy dla notowań tej pary będzie jednak rozwój sytuacji na dolarze. Wczoraj waluta amerykańska zyskała na wartości po publikacji nieco lepszych niż oczekiwano wstępnych danych odnośnie indeksu PMI dla sektora usług w marcu. Wskaźnik ten wzrósł bowiem do 58,6 pkt. z 57,1 pkt. w  lutym.

 Kanada

Podczas czwartkowej sesji uwagę przykuwały wystąpienia decydentów. Prezes Banku Kanady powiedział, że czuje się bardziej komfortowo z nieoczekiwaną obniżką stóp procentowych jaka miała miejsce w styczniu. Poloz podkreślił, że dzięki temu bank centralny ma więcej czasu na przemyślenie kolejnego ruchu i oszacowanie wpływu niskich cen ropy na gospodarkę. Choć nie jest wykluczona kolejna obniżka stóp procentowych, to najprawdopodobniej BoC na razie zdecyduje się na monitorowanie gospodarki w oczekiwaniu na ożywienie koniunktury, które może pojawić się już w drugiej połowie tego roku. W piątek CAD zwyżkował na fali drogiej ropy.

 Stany Zjednoczone

W piatek zostały opublikowane dane dotyczące amerykańskiego PKB w IV kwartale oraz indeksu zaufania amerykańskich konsumentów. Finalny odczyt dynamiki PKB w IV kwartale nie trafił w prognozy, ale ostateczne dane potwierdzają przybliżenie sprzed miesiąca. W podsumowaniach kwartału rzuca się w oczy dynamika konsumpcji indywidualnej, która jest największa od 2006 roku, ale nikt nie będzie miał problemu z wyjaśnieniem tego faktu. Słabiej zaprezentowały się inwestycje i sektor publiczny. Wprawdzie inwestycje wzrosły o 4,7%, ale w III kwartale zwyżka tej części PKB wyniosła blisko 9%. Spadek wydatków rządowych  głównie na obronę wyniósł 1,9%. W sumie jednak dane nie były zaskoczeniem przyczyniły się jednak nieco do umocnienia pary EURUSD. Ciche oczekiwania rynku były jednak niższe od średnich prognoz.

Minimalnie lepszy od oczekiwań odczyt Michigan Sentiment wywołał reakcję rynku walutowego, gdzie widać było próbę skorygowania pięciogodzinnej fali wzrostowej na parze EURUSD, ale same dane nie są szczególnie różne od kontekstu, w jakim się pojawiają. Odczyt wypadł w pobliżu prognozy i co ważniejsze potwierdził, iż wskaźnik nastrojów konsumentów cofa się z wysokiego poziomu drugi miesiąc z rzędu. Dane nie miały poważniejszego wpływu na piątkowe notowania, choć same w sobie uzupełniają pytania o przestrzeń do podniesienia stóp procentowych przez Fed już w połowie roku, gdy nastroje konsumentów wydają ulegać się pogorszeniu.

Poniżej dane dotyczące poziomu PKB  USA (pomiar raz na kwartał).

Komentarz makro


Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.

Poprzedni artykułPozycja na DAX
Następny artykułDane makro na poniedziałek 30.03.2015
Łukasz Fijołek
Główny pomysłodawca i założyciel serwisu Fibonacci Team School. Łukasz to zawodowy Trader, z ponad 10-letnim doświadczeniem na rynku Forex. Specjalizuje się w Analizie Technicznej, szczególnie w zakresie spekulacji jednosesyjnej przy wykorzystaniu geometrii rynkowych, liczb Fibonacciego, struktur korekcyjnych oraz formacji harmonicznych. Wielokrotnie brał udział w konferencjach i spotkaniach branżowych dotyczących rynku FOREX jako niezależny Trader i ekspert w temacie szeroko pojętej Analizy Technicznej. Jako jedyny w Polsce od wielu lat organizuje LIVE TRADING udowadniając wysoką skuteczność technik Fibonacciego.