Strefa Euro
Pierwszy ważny odczyt piątkowej sesji nie przyniósł niespodzianek. Inflacja CPI w strefie euro trafiła w prognozę. Trzeba jednak podkreślić, iż dane te potwierdzają, iż deflacja straciła na sile i niewiele już brakuje strefie euro do powrotu do minimalnego wzrostu cen. Opublikowane dane pomogły umocnić się parze EURUSD.
- Inflacja HICP (marzec): 1,1% m/m i -0,1% r/r (oczek. 1,1% m/m -0,1% r/r, poprz. 0,6% m/m i -0,3% r/r).
- Inflacja bazowa HICP (marzec): 1,2% m/m i 0,6% r/r (oczek. 1,2% m/m 0,6% r/r, poprz. 0,5% m/m 0,7% r/r).
Ważne problemy jednak zostają. Poki co rynek nie zwraca uwagi na greckie problemy być może dlatego, że unijni dyplomaci otwarcie przyznają, że nie ma planu „B” dla Grecji i tym samym wyjście tego kraju ze strefy euro nie jest zakładane. Może rynek liczy na to, że Syriza w ostatniej chwili zmieni zdanie i zgodzi się na cięcia wynagrodzeń? Niemniej jednak rynek już zdyskontował fakt, że 24 kwietnia nie dojdzie do żadnego porozumienia w kwestii reform z Eurogrupą. Następna ważna data to 11 maja, gdyż dzień później przypada duża płatność na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (0,8 mld EUR), którą Grecja chciałaby odłożyć.
Wielka Brytania
Kończący się tydzień można określić udanym dla wyceny brytyjskiego funta, który po okresie kilkutygodniowej presji po raz pierwszy przekroczył zakres 1,50 na GBPUSD. Jest to oczywiście w dużej mierze pochodną słabszego dolara po serii ostatnich publikacji makroekonomicznych, jednak podobny ruch obserwujemy również w relacji wobec euro. Pokazuje to, iż inwestorzy próbują rozegrać odreagowanie na wycenie brytyjskiej waluty, która znajdowała się pod presją z uwagi na zmianę perspektyw w zakresie potencjalnego zacieśniania polityki przez BoE. Z ważnych publikacji mieliśmy w piątek stopę bezrobocia za miesiąc luty, która wyniosła zgodnie z oczekiwaniami wyniosła 5,6% (poprz. 5,7%) oraz liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za miesiąc marzec: -20,7 tys. (oczek. -28 tys., poprz. -31 tys.).
Stany Zjednoczone
Po danych z poprzedniego miesiąca pojawiły się pytania o powrót inflacji w USA, po okresie zimowego zamrożenia. W efekcie piątkowy odczyt, pokazujący drugi z rzędu wzrost cen, zdaje się potwierdzać sygnał z poprzedniego miesiąca i w naturalny sposób wzmacnia spekulacje na temat podwyżki ceny kredytu w USA. Inne dane zdają się redukować prawdopodobieństwo szybkiej zmiany w cenie kredytu, ale rynek nie będzie mógł w tych szacunkach ignorować odczytów CPI. W skrócie rzecz ujmując, dane sprzyjają umocnieniu dolara i zapewne zostaną przyjęte z niepokojem przez rynki akcji, gdyż inflacja zwyczajnie zbliża się do poziomów, które Fed uznaje za komfortowe dla zakończenia polityki zerowych stóp procentowych.
Poniżej szczegóły odnośnie opublikowanych w piątek danych z USA:
- Inflacja CPI (marzec): 0,2% m/m i -0,1% r/r (oczek. 0,2% m/m i 0,0% r/r, poprz. 0,2% m/m i 0,0% r/r).
- Inflacja bazowa CPI (marzec): 0,2% m/m i 1,8% r/r (oczek. 0,2% m/m i 1,7% r/r, poprz. 0,2% m/m i 1,7% r/r).
- Indeks Uniwersytetu Michigan wst.(kwiecień): 95,9 (oczek. 94, poprz. 93).
- Indeks wskaźników wyprzedzających – Conference Board (marzec): 0,2% (oczek. 0,3%, poprz. 0,2%).
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.
