Tydzień zamykają bardzo pozytywne dla dolara dane z amerykańskiego rynku pracy. W sektorze pozarolniczym powstało 321 tys. nowych miejsc pracy, co przebija nawet najbardziej optymistyczne prognozy, a zwłaszcza konsensus, który ukształtował się na poziomie 230 tys. Dodatkowo zrewidowane w górę zostały dane z poprzednich dwóch miesięcy. Średnia godzinowa płaca, również sprawiła niespodziankę wzrastając w listopadzie o 0,4%, co w ujęciu rok do roku daje zadowalającą dynamikę 2,1%. Stopa bezrobocia jak i mający na nią silny wpływ wskaźnik partycypacji pozostały bez zmian.
Nie najgorzej wypadła również struktura NFP. Najwięcej stanowisk pracy powstało w sektorze usług profesjonalnych, handlu detalicznym oraz edukacji i zdrowiu. Aby jednak przekonać się jak duży wpływ na ten wynik miał okres przedświąteczny, w którym rośnie zapotrzebowanie na tymczasowych pracowników, będziemy musieli poczekać do stycznia. Rozkład przyrostu zatrudnienia jest jednak bardzo podobny do wcześniejszych miesięcy (zwłaszcza jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną, pomoc tymczasową i sektor wypoczynkowy) , co sugeruje, że efekt ten miał umiarkowany wpływ na dzisiejszy odczyt.
Hossę kontynuuje dolar, ale straty odrabiają także giełdy w Eurpie. O tym, co stoi za poprawą nastrojów wśród europejskich inwestorów, a także o niezwykłym rajdzie byków w Chinach można przeczytać w dalszej części artykułu – zapraszamy tutaj.