Czwartek upłynął pod znakiem utrzymującej się na rynkach niepewności. Inwestorzy mogą wymieniać wiele aspektów, które stanowią potencjalne niebezpieczeństwo, a wśród nich napięcia polityczne na linii Waszyngton – Moskwa, które były wyraźnie widoczne w trakcie wczorajszej konferencji Sekretarza Stanu USA Rexa Tillersona z rosyjskim Ministrem Spraw Zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Nieporozumienie miedzy tymi krajami wynika z postawy jaką w stosunku do Syrii przyjęły Stany Zjednoczone, a także z ostatniego ataku rakietowego wymierzonego w ten kraj. Co więcej, inwestorzy utrzymują pewien dystans ze względu na zbliżające się referendum w Turcji, a także wybory prezydenckie we Francji. Chociaż w tym ostatnim przypadku sondaże wskazują na przegraną prawicowej kandydatki Marie Le Pen, uczestnicy rynku zachowują nieufność, szczególnie patrząc na badania przeprowadzane przed referendum w Wielkiej Brytanii i wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. Pewną zmienność na rynkach wprowadził wczoraj wieczorem Donald Trump, mówiąc w wywiadzie dla The Wall Street Journal, że dolar staje się zbyt silny, a także że Rezerwa Federalna powinna przez dłuższy czas utrzymywać stopy procentowe na niskim poziomie. Zaskakujące wydaje się szczególnie to ostatnie stwierdzenie, ponieważ Donald Trump uchodził za zwolennika bardziej jastrzębiej polityki monetarnej i spodziewano się, że po kończącej się kadencji Janet Yellen właśnie ktoś o takich poglądach zostanie szefem Fedu. W związku z tym, zarówno perspektywa utrzymywania się kosztu kapitału na niskim poziomie, jak i chęć działania na rzecz osłabienia dolara, sprawiła, że USD stracił na wartości. Zdecydowana większość tego ruchu została jednak skorygowana w trakcie dzisiejszej sesji, a wśród walut grupy G10 lepiej radziły sobie tylko waluty Antypodów, wspierane dobrymi danymi z Australijskiej gospodarki.
EURUSD interwał H4
Z opublikowanych dzisiaj danych wynika, że sytuacja na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych nadal ulega poprawie. Świadczy o tym fakt, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w zeszłym tygodniu utrzymała się na poziomie 234 tys., chociaż konsensus zakładał jej lekki wzrost. Taki poziom uznaje się za oznakę dalszego zacieśniania sytuacji na rynku pracy, co korzystnie przekłada się na sytuację pracowników i oczekiwania odnośnie wzrostu największej gospodarki świata. Nieco słabiej wypadł raport dotyczący cen producentów. W marcu spadły one o 0.1% w porównaniu z poprzednim miesiącem, przy konsensusie zakładającym ich utrzymanie się na wcześniejszym poziomie. Z kolei indeks Uniwersytetu Michigan wskazał na rosnący optymizm w Stanach Zjednoczonym, dając wynik na poziomie 98 pkt., co oznacza wzrost o 1.1 pkt.
Wczorajsze osłabienie dolara, a także ciągłe wzrosty awersji do ryzyka wśród inwestorów sprawiają, że na wartości zyskuje złoto i srebro. Cena tego pierwszego kruszcu przekroczyła dzisiaj 1288$ za uncję, co oznacza najwyższy poziom od czasu, kiedy Amerykanie wybrali Donalda Trumpa na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wzrosty z początkowej części handlu zniosły ceny ropy. Obecnie za baryłkę Brent zapłacić trzeba 55.6$, a za WTI 53.4$.
Złoto interwał D1
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.