Dość ograniczony kalendarz makro spowodował, że reaktywność na rynku walutowym była niewielka, a notowania pozostawały w przedziałach nakreślonych w poprzednim tygodniu. Odczytem dnia były dane na temat zamówień na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych, które zatrzymały stopniowo zyskującego na wartości dolara. Słabszy od oczekiwań odczyt wskazujący na spadek zamówień w maju o 1.1% w ujęciu miesiąc do miesiąca, przełożył się na dynamiczny ruch w kierunku 1.1220. Ta strefa podażowa była jednak zaporowa dla dalszych wzrostów, a dwukrotne testowanie nie przyniosło wybicia. Brak większej przeceny amerykańska waluta zawdzięcza wciąż dość jastrzębiemu nastawieniu ze strony bankierów Rezerwy Federalnej. Komunikaty o tempie podwyżek nadal są zgodne z oczekiwaniami i pro-dolarowe, a więc ryzyko przegrzania gospodarki jednym z elementów napędzającym przekonanie o dalszym zwiększaniu kosztu pieniądza. Warto mieć na uwadze dzisiejsze wystąpienie Janet Yellen, które rozpocznie się o 19:00 czasu polskiego. Jeżeli nie pojawią się znaczne obawy o ostatnie słabnące dane to dolar może być wspierany po wystąpieniu.
EURUSD H1
Podobnie do głównej pary walutowej w dość ciasnej konsolidacji poruszała się para GBPUSD, która znalazła lokalne wsparcie dzięki informacjom o osiągnięciu porozumienia koalicyjnego Konserwatystów z Unionistami. Stabilnie na rynku USDJPY, gdzie wzrosty na europejskich parkietach nie przełożyły się na wyraźniejszą wyprzedaż jena japońskiego.
Najciekawszym walorem rynkowym były przez cały poniedziałek indeksy giełdowe. Sesja europejska napędzona doniesieniami z Włoch o programie pomocowym dla dwóch dużych banków. Na projekt zostało już przeznaczone z krajowego budżetu 5.2 miliarda euro oraz zarezerwowane kolejnych 12 miliardów na pokrycie potencjalnych strat z tzw. „złych aktywów”. Pozostałe napływające newsy wspomagały spadek awersji do ryzyka wśród inwestorów. Informacje o nowym inwestorze w szwajcarskiej spółce Nestle, lepszy od oczekiwań odczyt indeksu IFO, czy porozumienie na brytyjskiej scenie politycznej. Pozytywne otwarcie na WallStreet zostało jednak stłumione przez rozstrzygnięcia polityczne. Wyrok Sądu Najwyższego w USA podtrzymał dekret prezydenta Donalda Trumpa o zakazie podróżowania do Stanów Zjednoczonych obywateli sześciu krajów muzułmańskich.
Sporą zmienność niepopartą danymi fundamentalnymi obserwowaliśmy na rynku surowców, gdzie ceny złota wskutek najprawdopodobniej ludzkiego błędu (tzw. fat finger) zaliczyły o poranku prawie 20-to dolarową przecenę, która naruszyła tegoroczną linię trendu wzrostowego. Sporo działo się także na ropie, gdzie w drugiej połowie sesji byliśmy świadkami dynamicznego spadku w kierunku 42.60$ za baryłkę, po którym nastąpiła skuteczna kontra ze strony popytu, dzięki której ceny surowca ponownie wspięły się powyżej 43$.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.