Dzisiejszy kierunek notowań na rynkach wskazuje na to, że pogłębiają się wątpliwości inwestorów, odnośnie tego, czy Donald Trump zdoła spełnić pokładane w nim nadzieje. Wydaje się, że wprowadzenie w najbliższym czasie reform stymulujących amerykańską gospodarkę jest coraz bardziej zagrożone, gdyż porozumienia brakuje wręcz w najbliższym otoczeniu partyjnym. Obamacare pozostanie nadal aktywne, ponieważ wśród Republikanów nie udało się uzyskać większości zwolenników. Najważniejsze indeksy na Wall Street odnotowują na początku tego tygodnia silne spadki. S&P 500, przemysłowy Dow Jones i Nasdaq tracą na początku handlu około 0.6% – 0.7%. Słabo radzili sobie także inwestorzy w Azji, a czerwień króluje na Starym Kontynencie. Główne indeksy z Frankfurtu i Londynu tracą ponad 1%.
W związku z rozbudzeniem na rynkach silnych nadziei na pozytywne skutki polityki prowadzonej przez administrację Trumpa, istnieje znaczna przestrzeń do dalszych spadków. W razie kolejnych niepowodzeń prezydenta, najważniejsze indeksy na Wall Street, które w ostatnim czasie odnotowywały rekordowo wysokie poziomy, mogą kontynuować przecenę. Sytuacja ta wpływa dzisiaj także na osłabienie USD. W związku z przeceną na rynku surowcowym, nieznacznie słabiej w grupie G10 radzi sobie tylko dolar australijski i kanadyjski. Na wartości zyskują natomiast waluty defensywne, takie jak frank szwajcarski, czy japoński jen. Silnie umacnia się także funt. Obecnie kabel znajduje się nieznacznie poniżej 1.2600, a kurs EURUSD przekroczył na pewien czas poziom 1.0900.
Na interwale dziennym EURUSD można wyznaczyć potencjalną strefę podażową dla obecnych wzrostów. Układ zakłada równość impulsów A=C , która pokrywa się z wypełnieniem 50% zniesienia ostatniego dużego swingu spadkowego. Nie wiadomo, czy poziom 1,0980 zostanie przetestowany już w najbliższych godzinach, jednak jego wybicie będzie kluczowe dla dalszych wzrostów na tej parze walutowej.
Negatywne nastroje wspiera również przecena na rynku ropy naftowej. Cena baryłki typu WTI znajduje się już nieznacznie powyżej ostatnich dołków, przy poziomie 47,7$. Spadki te mogą jednak przyczynić się do tego, że OPEC coraz poważniej będzie rozważał przedłużenie porozumienia ograniczającego wydobycie tego surowca na drugą połowę roku, w celu przywrócenia równowagi na rynku. Spadki na rynkach akcji i wzrost awersji do ryzyka przekłada się na to, że inwestorzy chętniej lokują swój kapitał w złocie. Dzięki temu, ceny tego kruszcu odnotowują dalsze wzrosty i za uncję trzeba zapłacić już około 1255$.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.