Sesja europejska zapoczątkowała dalsze umocnienie się popytu na ryzykowne aktywa i wzrost cen akcji. Indeks 30 największych spółek niemieckich podążał w kierunku 12300 pkt., a amerykański SP500 utrzymywał się powyżej 2350 pkt. Można zatem wywnioskować, że reaktywność i sentyment na rynkach europejskich przewyższa giełdę zza oceanu. Jest to uwarunkowane przede wszystkim oczekiwaniem inwestorów w Stanach Zjednoczonych na rozwój sytuacji w polityce fiskalnej. Handel popołudniowy przyniósł drobne ruchy korekcyjne na indeksach, ale do zaburzenia silnego trendu wzrostowego będzie potrzeba większego impulsu.
Wydarzeniem dnia było formalne uruchomienie procedury wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, która wynika z artykułu 50 Traktatu Lizbońskiego. Jest to początek trudnych, minimum 2-letnich negocjacji warunków na jakich Zjednoczone Królestwo opuści UE. Proces ten może przyczynić się do wzrostu awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych, oraz zaciążyć na notowaniach brytyjskiej waluty. Choć od wczoraj notowania funta brytyjskiego znajdują się pod presją, a para GBPUSD straciła około dwie figury, to reakcja na przesłanie do szefa Rady Unii Europejskiej Donalda Tuska oficjalnego listu uruchamiającego procedurę wyjścia z Unii nie wywołało większej przeceny. Nie brak było kurtuazyjnych przesłanek o chęci utrzymania dobrych relacji Unii Europejska – Wielka Brytania. Wydaje się, że na obecną chwilę pogorszenie stosunków byłoby niekorzystne dla obydwu stron, choć w czasie negocjacji największym zagrożeniem dla funta pozostaje fakt, że UE może próbować swoją postawą i warunkami odwieźć inne kraje od takich radykalnych rozwiązań jakie zapoczątkowała Wielka Brytania.
W rytmie napiętych danych makro dzisiejsze notowania GBPUSD kontynuowały techniczne reakcje na poziomach zamiany biegunowości. Dzisiejsza strefa podażowa 1,2470 pokryła się ze zniesieniem 38.2% fali spadkowej z ostatnich dwóch dni. Wybicie na jutrzejszej sesji strefy popytowej 1,2375 (współczynnik 161,8%) zdecydowanie otworzy drogę do kolejnych spadków dla tej pary. W obliczu napiętych uwarunkowań makro ze strony funta jak i dolara reaktywność GBPUSD może przełożyć się na silne impulsy i okazje na trendowe setupy.
Na rynku walutowym dolar odrabiał dziś część ostatnich strat za wyjątkiem jedynie walut surowcowych, które zyskiwały w związku ze wzrostem notowań ropy. Na tym tle najsłabiej – w wyniku wczorajszego, ponowienie gołębiego przekazu szefa Banku Kanady – prezentował się dolar kanadyjski. Euro było dziś jedną z najsłabszych wśród głównych walut, a notowania EURUSD spadły do poziomu 1.0750. Było to głównie spowodowane jednak przeciekami z EBC sugerującymi, że europejscy bankierzy centralni są sceptyczni wobec podnoszenia stóp procentowych, a ich zdaniem reakcja rynkowa na marcowy komunikat była nieuzasadniona. Presja na notowania wspólnej waluty może być jednak umiarkowana, głównie w związku z mocnymi danymi napływającymi z gospodarki, jak i rozwojem sytuacji politycznej we Francji.
Kalendarium makroekonomiczne było w ciągu dzisiejszego dnia relatywnie ubogie, a najważniejszą publikacją były cotygodniowe dane na temat zapasów paliw w USD, które odcisnęły piętno na notowaniach czarnego złota. Po słabszym od oczekiwań wzroście zapasów ropy oraz sporym zmniejszeniu się ilości zarówno zapasów benzyny, jak i destylatów, notowania WTI wzrosły powyżej 49 USD. Uwzględniając dodatkowo komunikaty wysyłane ze strony kartelu OPEC oraz Rosji, o woli przedłużenia obecnych limitów produkcyjnych, dalsza wędrówka w kierunku 50 dolarów wydaje się możliwa.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.