W chwili obecnej nie wydaje się prawdopodobne, by rynek zaczął ponownie agresywniej wyceniać cykl normalizacji polityki pieniężnej Fed. Skromne postępy w zakresie reformy podatkowej sugerują, że w drugim kwartale tego roku raczej nie będziemy świadkami jej implementacji. Świadczy o tym chociażby kompleksowość obecnie przeprowadzanej reformy służby zdrowia, czy brak konkretów dotyczących podatku granicznego. Ostatnie dane dotyczące wynagrodzeń z USA wskazują na to, że w najbliższym czasie presja inflacyjna powinna pozostawać ograniczona. Te wszystkie czynniki mogą tłumić ewentualne odbicia amerykańskiej waluty.
Nieco inaczej prezentują się perspektywy najbliższej przyszłości dla wspólnej waluty. Napływ kapitału do Strefy Euro potrzebny spółką do fuzji i przejęć, osiągnął w poprzednim kwartale swoje pięcioletnie maksimum. Redukcja niepewności politycznej w Europie przed wyborami prezydenckimi we Francji powinna jeszcze przyspieszyć ten proces, co wpłynie na dalszą presję wzrostową dla euro.
Kurs EURUSD zbliża się do bardzo istotnej strefy podażowej, która rozstrzygnie o dalszym kierunku notowań w kolejnych dniach. Trwałe przełamanie poziomu 1,0850 pozwoli z optymizmem oczekiwać dalszych wzrostów na tej parze. Być może na naszych oczach buduje się trwałe odwrócenie trendu długoterminowego na wzrostowy. Kilkanaście miesięcy akumulacji może okazać się sporym „paliwem” do silnego impuls w kolejnych tygodniach.
Jedynym z ważnych czynników decydującym o sile europejskiej waluty będą wybory we Francji. Po wczorajszej pierwszej debacie prezydenckiej, w której według sondażu przeprowadzonego dla tygodnika Le Point, najbardziej przekonujący był mający największe szanse w starciu w drugiej turze z Marine Le Pen, Emmanuel Macron. Wśród pięciu kandydatów biorących udział, zdaniem 24% ankietowanych wygrał ją właśnie Macron, przed Le Pen oraz Fillonem, na których zwycięstwo wskazywało po 19% respondentów.
Wczoraj ze strony OPEC, jak i dziś ze strony Rosji dochodziły pogłoski o możliwości utrzymania cięć wydobycia ropy naftowej na druga połowę roku. Impulsywne i symboliczne umocnienia kursu czarnego złota zostały z impetem „sprowadzone na ziemię”. Jest to bardzo ważny sygnał o możliwym kierunku trendu w najbliższych dniach/tygodniach. Słaba reaktywność na pozytywne dane dla ropy sugeruje, że tzw. linia najmniejszego oporu będzie spychała cenę surowca w dół.
Obecnie, spore dziś osłabienie wybiło z impetem pierwszy poziom popytowy na 48,25$ i zmierza ku drugiej strefie zgrupowania geometrii na 47,80$ za baryłkę WTI. Tak jak pisałem wyżej, jeżeli nadal utrzyma się tendencja braku reaktywności na pozytywne dane dla tego rynku, to kierunek jest jeden, a więc dalsze spadki na ropie.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.