Strefa Euro
Informacja podana przez agencję Bloomberg, jakoby Niemcy byli w stanie pójść na ustępstwa ws. greckich reform, okazała się być niewystarczająca do tego, aby wywołać większe umocnienie wspólnej waluty. Być może dlatego, że trudno uznać ją za wiarygodną. Według źródła cytowanego przez Bloomberg, strona niemiecka miałaby zgodzić się na odblokowanie pomocy w zamian za wolę zrealizowania przez Greków od razu przynajmniej jednej reformy z listy i monitorowania bieżącej realizacji pozostałych, w zależności od tempa ich wdrażania oraz rezultatów.
Jeżeli spekulacje miałyby okazać się prawdziwe, to byłaby to duża wygrana dla premiera Tsiprasa, który zdołał postawić kanclerz Merkel pod ścianą. Byłby to też sygnał dużej desperacji europejskich polityków, którzy byliby skłonni zrobić wszystko, aby ratować jedność bloku walutowego. Tylko, czy to nie za wiele?
Wielka Brytania
W środę wsparciem dla funta okazały się wyższe niż prognozy rynkowe dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Produkcja wzrosła o 0,4% w ujęciu miesięcznym oraz o 1,2% w skali roku wobec oczekiwanego wzrostu odpowiednio o 0,1% m/m i 0,6% r/r.
Japonia
Na rynku walutowym w środę zwróciło uwagę silne umocnienie waluty japońskiej, której przyczyną były jastrzębie wypowiedzi prezesa Banku Japonii. Kuroda odniósł się do kursu jena stwierdzając, że nie widzi za bardzo pola do dalszego osłabienia się JPY. Jen silnie umocnił się w reakcji na ten komunikat, bowiem dla samego prezesa BoJ kontynuacja osłabienia waluty japońskiej wydaje się niepożądana. Co więcej już wcześniej japońscy oficjele wyrażali swoje niezadowolenie z powodu zbyt silnych trendowych ruchów na JPY. Należy nadmienić, że notowania USDJPY powróciły do poziomów z połowy 2007 roku. Zdaniem Hiroshi Watanabe, który wcześniej był związany z japońskim Ministerstwem Finansów, jest mało prawdopodobne, żeby w tym roku kurs USDJPY przekroczył poziom 130 jenów za USD.
Australia
W trakcie środowej sesji azjatyckiej podczas swojego wystąpienia Glenn Stevens zakomunikował, że kwestią otwartą pozostaje możliwość dalszych obniżek stóp procentowych, jeśli kondycja australijskiej gospodarki będzie tego wymagała. Prezes Banku Rezerw Australii zwracał uwagę na wzrost gospodarczy w Australii, który w przeciągu ostatnich dwóch lat był słaby lub rozczarowujący oraz na spowolnienie koniunktury w Chinach, a także słabszy popyt obserwowany ze strony gospodarstw domowych. Rynki powinny teraz z większą uwagą monitorować wypowiedzi Stevens’a, gdyż w komunikacie po czerwcowej decyzji nie było sugestii dotyczących możliwości dalszego luzowania polityki monetarnej. Jak na razie RBA wydaje się być niechętny do dalszego cięcia kosztu pieniądza, a dalsze decyzje odnośnie stóp procentowych będą zależne od napływających danych z gospodarki australijskiej. Co więcej w środę zostały opublikowane także słabsze dane odnośnie indeksu zaufania konsumentów w czerwcu. AUD zareagował negatywnie w reakcji na gołębie słowa prezesa RBA oraz słabsze dane, jednak w ciagu dnia tendencja ta odwróciła się i AUD znów zyskiwał na wartości.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.
