Jedyne warte uwagi dane z dzisiejszego kalendarza makroekonomicznego dotyczyły amerykańskiego rynku nieruchomości. Raport NAR (National Association of Realtors) wykazał, że w styczniu ilość domów sprzedanych na rynku wtórnym spadła do 4,82 mln (wartość annualizowana). Jest to wciąż powyżej dołka z 2014 roku, a same dane chociaż osłabiły w pierwszej reakcji dolara nie wróżą na razie żadnych większych gospodarczych kłopotów zwłaszcza, że ważniejsza liczba jaką jest ilość sprzedanych domów na rynku pierwotnym znajduje się na poziomie najwyższym od 2008 roku (481 tys.). Według NAR amerykański rynek nieruchomości zmienił się po kryzysie, gdyż coraz więcej osób nie zmienia domu nawet przez 10 lat (średnia w USA to 7 lat), a przyczyniają się do tego wydłużone raty kredytowe i niepewność względem dalszego ożywienia w gospodarce.
Rysunek 1. Rynek nieruchomości w USA
Co może mocno namieszać na wykresach par walutowych z dolarem w ciągu następnych dwóch dni? Dalsza część komentarza – tutaj.