W ostatnim czasie na interwale H1 pary walutowej NZDUSD widoczny jest impuls wzrostowy. Rynek porusza się w kanale trendowym. Jeśli obecna tendencja utrzyma się, to kiwi może dotrzeć w okolice kursu 0.73800. Znajduje się tam zgrupowanie dwóch współczynników charakterystycznych dla naszej Strategii FTS. Opiera się ona na połączeniu dwóch najsilniejszych zniesień: 61.8% + 161.8%. Obszar oznaczony różowym kolorem może stanowić bardzo silną zaporę podażową.
NZDUSD, interwał H1
Obecny impuls wzrostowy jest bardzo uporządkowany. Na interwale M30 z łatwością można zauważyć, że korekty są do siebie bardzo podobne. Na bazie tych odcinków można wyznaczyć geometryczne korekty pędzące. Jeśli ponownie nastąpi odreagowanie w postaci spadków to techniczne wsparcie można wyznaczyć na bazie dolnej linii kanału trendowego, zniesienia 50% (całego impulsu wzrostowego) oraz podstawy kolejnego (żółtego) układu geometrycznego. Zielona strefa była respektowania w przeszłości i po raz kolejny może stanowić obszar technicznej reakcji.
NZDUSD, interwał M30
Warto pamiętać, że przed testem opisanych wyżej potencjalnych miejsc odwrócenia, może powstać markowanie ceny (sztuczny popyt/sztuczna podaż), które będzie miało za zadanie wystraszyć niedoświadczonych traderów.
Chcesz poznać Strategię FTS?
Nic prostszego! Przeczytaj prezentację: Strategia FTS. Obejrzyj także poniższe video:
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.
