W tradingu jak na wojnie – część VII

0
557

W tradingu jak na wojnie   część VII

Dzisiejszy artykuł chcielibyśmy zacząć troszkę nietypowo, mianowicie od swoistego dodatku do części poprzedniej.

W części VI tego cyklu artykułów postawiliśmy na przewrotność, interpretując zapisy zawarte w „Sztuce Wojny”   przez pryzmat rynku, biorąc je niejako za rady i wskazówki wysuwane nie inwestorowi, lecz samemu rynkowi walutowemu. Jednak z przykrością musimy stwierdzić, że podczas rozważań nad interpretacją, umknął nam jeden ciekawy fragment, który uważamy za interesujące uzupełnienie artykułu „W tradingu jak na wojnie – część VI”:

„W Starożytności biegły w sztuce wojennej najpierw starał się być niezwyciężonym, a potem czekał na moment, aż wróg stanie się podatny na porażkę.  (…) A zatem biegły w sztuce wojennej może uczynić siebie niezwyciężonym, ale nie może spowodować, aby wróg stał się podatny na porażkę. Mówi się więc, że można mieć strategię podboju wroga, ale nie móc jej zastosować”.

Abstrahując od założenia, jakoby inwestor winien zawsze doskonalić swój warsztat oraz powiększać posiadaną wiedzę aby stać się niezwyciężonym, nie ulega wątpliwości iż biegły w sztuce wojennej oraz niezwyciężony jest właśnie rynek.

Jednakże, czy w tej sytuacji jako traderzy  jesteśmy skazani na porażkę i ciągłe „oddawanie” kapitału na rynek?  Nie, ponieważ jak czytamy dalej biegły w sztuce wojennej może uczynić siebie niezwyciężonym, ale nie może spowodować, aby wróg stał się podatny na porażkę  – w nieustannej walce z rynkiem, w której ma on oczywistą przewagę, wcale nie jesteśmy przegrani.  Rynek, pomimo swojego ogromu oraz nieomylności (pamiętajcie, że maksyma „rynek zawsze ma rację” nie wzięła się znikąd) nie przyczyni się do naszej porażki, jeżeli sami mu na to nie pozwolimy. To od inwestora zależy czy będzie w stanie inwestować osiągając zyski, czy da się „pokonać”.  Dlatego uważamy, że ostatnie zdanie cytatu jest zarazem jego podsumowaniem, ponieważ jak mocno rynek nie starałby się odebrać pieniędzy inwestorom, to w ich gestii leży ostateczna decyzja.

Niniejszym kończąc ostatecznie wywód z części VI cyklu „W tradingu jak na wojnie”, ciekawym wydał nam się pomysł, by całemu artykułowi nadać charakter „wspominkowy”. Oczywiście posiadając komfort tego, że sami piszemy oraz publikujemy nasze artykuły, w istocie jak pomyśleliśmy tak zrobiliśmy, jednakże nie będziemy odnosić się już do konkretnego artykułu, znaleźliśmy bowiem jeden obszerny cytat, którym chcieliśmy się z Wami podzielić zarówno by przypomnieć wam pewne zasady, którymi trader powinien się posługiwać oraz które powinien powtarzać jak mantrę, jak również by skłonić was samych do interpretacji danego fragmentu, ponieważ z tytułu swej obszerności niesie on ze sobą wiele treści i oczywiście nie jest powiedziane, że w poniższej interpretacji wyłapiemy je wszystkie.

„A jeżeli porzucisz uzbrojenie i ciężki sprzęt, aby dzień i noc mknąć naprzód bez rozbijania obozu, aby pokonywać dziennie dwukrotnie większy dystans od normalnego, jeżeli maszerujesz setki kilometrów, aby zyskać przewagę, generałowie Trzech Armii zostaną pojmani. Najsilniejsi przybędą pierwsi, a zmęczeni zostaną w tyle. W wyniku takiej taktyki tylko jedna dziesiąta wojsk dotrze na pole bitwy. Jeżeli ktoś wyrwie się pięćdziesiąt kilometrów do przodu, generał Górnej Armii popełni błąd i z powodu takiej taktyki połowa wojsk nie dotrze do celu. Jeżeli ktoś wyrwie się do przodu trzydzieści kilometrów, do celu dotrze dwie trzecie armii.”

Jako że to już siódma część naszych rozważań tym razem postanowiliśmy dodatkowo utrudnić zadanie i nie rozpisywać poszczególnych fragmentów cytatu oraz ich bezpośredniej interpretacji, a jedynie opisać naszą interpretację jako ogólny wniosek, chcąc jednocześnie „zmusić” do samodzielnego odnalezienia oraz dopasowania elementów układanki, która  składa się na naszą analizę. Równie gorąco chcemy także zachęcić do własnych interpretacji, które w umieszczone w komentarzach, na pewno nie zostaną bez odpowiedzi.

O co według nas chodzi w powyższym cytacie ? O najbardziej podstawowe zasady tradingu. Najbardziej w oczy rzuciły nam się trzy przywary:

  • Zachłanność ,
  • Niecierpliwość,
  • Strach.

Staraliśmy się przeanalizować każdą z nich oddzielnie,  jednak podczas rozważań dostrzegliśmy, że wszystkie te trzy negatywne cechy łączą się na swój sposób, przez co ciężko odnieść się do każdej z nich unikając powtórzeń, a zatem odnieśmy się do nich jako do całości:

Zachłanność – chęć posiadania; coraz większych zysków, coraz większej stopy zwrotu w coraz krótszym czasie. Jest to cecha, która nieuchronnie prowadzi do omawianego już zjawiska overtradingu. Jednak overtrading nie jest jedyną konsekwencją zachłanności, ponieważ coraz silniejsza chęć posiadania prowadzi także do niecierpliwości.

Jak objawia się niecierpliwość? Chęć posiadania coraz lepszych wyników w coraz krótszym czasie może prowadzić do swego rodzaju nerwowości oraz zniecierpliwienia u inwestora, co z reguły skutkuje błędną oceną rynku spowodowaną szukaniem okazji do zawarcia transakcji niejako „na siłę”. Konsekwencją takich zachowań jest zawieranie transakcji w złych miejscach, w których cena waloru niekoniecznie zachowa się zgodnie z oczekiwaniami inwestora. Jeżeli połączymy to z overtradingiem mamy gotowy przepis na pozbycie się kapitału z rachunku inwestycyjnego.

Ostatnim elementem tej układanki jest strach – strach przed utratą kapitału, a przede wszystkim strach przed utratą kapitału wynikającą z zamknięcia stratnej pozycji, której szczęśliwymi posiadaczami staliśmy się dzięki zachłanności oraz niecierpliwości. Pamiętajmy, iż profesjonalny trader powinien wyzbyć się wszystkich trzech negatywnych cech, ponieważ są one tak silnie powiązane, że nawet posiadając tylko jedną z nich, w chwilach słabości może okazać się ona na tyle silna, że odnajdzie w nas swoje pozostałe dwie przyjaciółki w mgnieniu oka!

Zobacz również:
W tradingu jak na wojnie – część I
W tradingu jak na wojnie – część II
W tradingu jak na wojnie – część III
W tradingu jak na wojnie – część IV
W tradingu jak na wojnie – część V
W tradingu jak na wojnie – część VI

Poprzedni artykułAnaliza pary USDCHF
Następny artykułZ życia Tradera
Łukasz Fijołek
Główny pomysłodawca i założyciel serwisu Fibonacci Team School. Łukasz to zawodowy Trader, z ponad 10-letnim doświadczeniem na rynku Forex. Specjalizuje się w Analizie Technicznej, szczególnie w zakresie spekulacji jednosesyjnej przy wykorzystaniu geometrii rynkowych, liczb Fibonacciego, struktur korekcyjnych oraz formacji harmonicznych. Wielokrotnie brał udział w konferencjach i spotkaniach branżowych dotyczących rynku FOREX jako niezależny Trader i ekspert w temacie szeroko pojętej Analizy Technicznej. Jako jedyny w Polsce od wielu lat organizuje LIVE TRADING udowadniając wysoką skuteczność technik Fibonacciego.