Australia
Podczas wtorkowej sesji azjatyckiej Bank Rezerw Australii zaskoczył rynki obniżeniem stóp procentowych o 0,25%, co sprowadziło podstawową stopę procentową do poziomu 2,25%. Konsensus rynkowy zakładał utrzymanie kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie, stąd silna reakcja na dolarze australijskim, który tracił na wartości w stosunku do innych walut. W reakcji na działania RBA notowania AUDUSD znalazły się poniżej psychologicznego poziomu 0,7700. Zgodnie z komunikatem na decyzji zaważyło osłabienie się wzrostu gospodarczego, które może się utrzymać przez dłuższy czas, a także wyższa niż oczekiwana, wynikająca z tego, stopa bezrobocia.
Zdaniem Glenn’a Stevens’a, australijskiego ekonomisty i obecnego prezesa Banku Australijskiego, waluta australijska jest przewartościowana, a osłabienie kursu AUD będzie wymagane w celu osiągnięcia zrównoważonego wzrostu w gospodarce. W wyniku wtorkowej decyzji RBA przyłączył się do grupy banków prowadzących bardziej gołębią politykę monetarną, w celu przyśpieszenia wzrostu gospodarczego.
Stany Zjednoczone
W poniedziałek opublikowane zostały słabsze dane z gospodarki amerykańskiej. W grudniu wydatki Amerykanów były słabsze od oczekiwań, podczas gdy dochody wzrosły więcej niż oczekiwał rynek, tj. aż o 0,3% w ujęciu miesięcznym. Niższa niż prognozowano okazała się dynamika wzrostu wskaźnika bazowego PCE (wskaźnik wydatków osobistych – Personal Consumption Expenditures price). Rozczarował także finalny odczyt wskaźnika ISM dla sektora przemysłowego w styczniu. Wskaźnik ten spadł w poprzednim miesiącu do 53,5 pkt. z 55.5 pkt., wobec oczekiwanego spadku do 54,5 pkt. Wartością szczególnie istotną dla ISM jest liczba 50. Jeżeli ISM jest wyższy od 50 oznacza to rozwój gospodarczy, natomiast wartość poniżej tej granicy wskazuje na kurczenie się gospodarki.
Notowania eurodolara pozostały stabilne w reakcji na te dane. Być może konsolidacja na głównej parze utrzyma się do czasu publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy. Impulsem do wybicia z zakresu ceny 1,1260 – 1,1422 mogą stać się ewentualnie wypowiedzi członków Fed, w których rynek będzie próbował doszukiwać się wskazówek, co do polityki Rezerwy Federalnej w przyszłości.
Strefa Euro
Według informacji Eurostatu (europejski urząd statystyczny) wskaźnik PPI (ceny produkcji sprzedanej przemysłu) w Strefie Euro spadł o 1,0% wobec prognozowanego spadku na poziomie 0,7% w grudniu, licząc miesiąc do miesiąca, natomiast licząc rok do roku zanotowano spadek o 2,7%, wobec prognozowanego spadku – 2,5%. W październiku 2014 r. wskaźnik PPI w Eurolandzie spadł o 0,3% mdm, a rdr. spadł o 1,6%. Wskazuje to na kontynuację osłabienia się sytuacji gospodarczej w strefie przemysłowej i deflacyjne oddziaływania związane między innymi z niskimi cenami nośników energii.
Szwajcaria – Wracamy do kontrolowanego przedziału franka?
Według „Schweiz am Sonntag”, powołujacego się na nieoficjalne źródła zbliżone do SNB, Narodowy Bank Szwajcarii ma nieoficjalny przedział dla franka 1,05-1,10 za euro, co nie zostało podane jeszcze rynkom. Źródła cytowane przez gazetę podają, że koszty związane z obroną tych poziomów wahań franka mogą kosztować SNB nawet 10 miliardów franków. „Schweiz am Sonntag” wskazało ponadto, że minister finansów Szwajcarii – Eveline Widmer-Schlumpf została poinformowana o tym, że SNB zniesie limit kursu dla franka 1,2 za euro na półtorej godziny przed ogłoszeniem tej decyzji przez SNB 15 stycznia.
Przypomnijmy, 15 stycznia szwajcarski bank centralny (SNB) ogłosił, że uwalnia kurs swojej waluty, co spowodowało panikę nieprzygotowanego na te okoliczności rynku. Dotychczas SNB utrzymywał sztywny kurs co oznaczało, że euro nie mogło kosztować mniej niż 1,20 franka. Decyzja SNB sprawiła, iż frank zaczął się znacznie umacniać, w tym wobec złotego. Tego dnia za franka trzeba było zapłacić nawet 5,19 zł, choć dzień wcześniej jego wycena opiewała na 3,57 zł. Tak istotny wzrost notowań franka stał się problemem dla około 550 tys. polskich kredytobiorców zadłużonych w tej walucie. W ostatnich dniach kurs franka spadł do poziomu ok. 4,20 zł.
Polska
We wtorek Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła dwudniowe posiedzenie. Zdania ekspertów, w sprawie obniżki stóp procentowych, są podzielone, Jedni spodziewają się tej decyzji już w środę, natomiast inni twierdzą, że taka decyzja zapadnie dopiero w marcu, kiedy dojdzie do publikacji raportu NBP o inflacji i sytuacji gospodarczej Polski.
Za obniżką stóp przemawia między innymi ryzyko, że deflacja, czyli spadek ogólnego poziomu cen, utrzyma się dłużej niż prognozowano. Z drugiej strony dobra sytuacja gospodarcza wymagałaby raczej pozostawienia stóp na obecnym poziomie. Możemy spodziewać się, że na obecnym posiedzeniu stopy procentowe raczej nie powinny spaść. Tania ropa oraz inne nośniki energii mogą jednak pogłębiać deflację, co oznacza, że w najbliższym czasie nasilą się oczekiwania odnośnie cięcia stóp procentowych. Obecnie podstawowa stopa procentowa NBP wynosi 2 procent.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.