Po poniedziałkowym, dynamicznym rozpoczęciu tygodnia dziś nastroje na giełdach europejskich ustabilizowały się, co skutkuje relatywnie niską zmiennością. Rynki akcyjne i amerykański dolar znalazły się pod presją, po tym jak Donald Trump, nie był w stanie przeforsować w kongresie reformy służby zdrowia. Z jednej strony, jest to dość niepokojący sygnał dla inwestorów, gdyż stawia pod znakiem zapytania zdolność nowej administracji Białego Domu do realizacji przedwyborczych obietnic. Patrząc jednak na to z nieco innej perspektywy, można zaryzykować przypuszczenie, że to niecierpliwie wyczekiwana przez rynek reforma podatkowa, uzyska teraz najwyższy priorytet, a Donald Trump i jego współpracownicy będą dodatkowo zdeterminowani chcąc ustrzec się przed kolejną porażką.
Dość szybkie odbicie po słabym poniedziałkowym otwarciu sugeruje, że awersja do ryzykownych aktywów, może być jedynie chwilowa. Indeksom ze Strefy Euro pomaga też powstrzymanie przeceny dolara względem wspólnej waluty. Kurs EURUSD po rajdzie powyżej 1.09 ustabilizował się około 40 pipsów niżej i przy relatywnie pustym kalendarzu makroekonomicznym ciężko oczekiwać odważniejszych ruchów na dzisiejszej sesji. Najwyraźniej spośród giełd Starego Kontynentu zyskuje niemiecki DAX, który po otwarciu luką wzrostową wspiął się ponownie powyżej psychologicznego poziomu 12000 punktów i utrzymuje się ponad tą barierą. Wybicie nowych maksów na 12200 będzie kolejnym argumentem za kontynuacją rajdu w kierunku historycznego szczytu na 12400. Słabiej radzi sobie brytyjski FTSE 100, któremu poza aprecjacją brytyjskiej waluty ciąży perspektywa szkockiego referendum niepodległościowego oraz zbliżający się termin rozpoczęcia negocjacji dotyczących konkretnych ram rozwodu Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Mimo wszystko poprawa nastrojów na rynku oraz odbicie cen ropy pomagają utrzymać indeksowi brytyjskich blue chipów symbolicznie nad kreską.
Ciekawy setup rozgrywany był dziś na amerykańskim Dow Jones. Układ overbalance ZZB plus 50% zniesienia bardzo precyzyjnie wyznaczył strefę na zagrywanie krótkich pozycji na początku sesji europejskiej. Dla miłośników rozgrywania amerykańskich indeksów w porze popołudniowej pojawiła się kilkanaście minut temu druga szansa na przyłączenie się do sprzedających.
Natomiast na rynku surowcowym doniesienia z Libii wspierają notowania ropy naftowej. Zamknięcie największego pola naftowego odpowiadającego za ok. 20% wydobycia jednego z największych afrykańskich producentów ropy w kartelu OPEC doprowadzi do ograniczenia dziennego wydobycia, które skurczyło się z 700 do ok 560 tys. baryłek dziennie. Choć w tym momencie zarówno w Algierii, jak i Nigerii wydobycie jest większe, to jeszcze w 2011 roku produkcja w Libii sięgała 1.6 mln baryłek dziennie, zatem przestrzeń do wzrostu wydobycia jest duża. Przyczyny zamknięcia największego pola naftowego pozostają niejasne. Dodatkowo prezes największej firmy handlującej ropą na świecie Vitol uważa, że kraje OPEC prawdopodobnie wydłużą ograniczenia w produkcji ropy na drugą połowę roku, co sprzyjałoby dalszemu wzrostowi cen.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.