W czasie dzisiejszej sesji widoczne jest umacnianie się dolara amerykańskiego. Po części wynika to z realizacji krótkich pozycji w tej walucie, gdyż ostatnie dni nie należały do najlepszych. Z drugiej strony, za nami publikacje solidnych danych z USA.
Dodatkowo, dolar zyskuje na problemach innych walut z grupy G6.
Mimo to, na parze walutowej EURUSD w dalszym ciągu pozostajemy w sekwencji wzrostowej (interwał D1). Stąd, dzisiejsze odreagowanie skłaniałoby do poszukania okazji do zajęcia długiej pozycji.
W pierwszej kolejności należy spojrzeć, na wspomniany już interwał D1:
Tutaj widoczna jest właśnie ta sekwencja, gdzie w ostatni piątek został przetestowany dołek, o którym pisaliśmy we wtorek, również na łamach Bloga Fibonacci Team.
Z kolei na interwale H1 doszukiwalibyśmy się poziomów wsparcia, na których możliwa byłaby wzrostowa reakcja, która doprowadziłaby do dalszego marszu w górę notowań eurodolara.
Najbliższy poziom wsparcia to oczywiście punkt 1.183, gdzie umiejscowienie jest wsparcie, wyznaczone przez lokalny szczyt z 29 września tego roku.
Zaś niższym poziomem wsparcia mógłby być poziom 1.177, który pokrywa się z szczytami z początku października oraz ze zniesieniem fibo 50%, zapoczątkowanej w piątek fali wzrostowej.
Drugim rynkiem, który w ostatnim czasie jest wyraźnie skorelowany z opisywaną wcześniej parą, jest również para walutowa – EURGBP.
Para po przetestowaniu wsparcia na poziomie 0.878, które wynikało ze szczytów z przełomu lutego/marca 2017 oraz zniesienia 50% fibo ostatniej mocnej fali wzrostowej, wyraźnie ruszyła na północ.
Spoglądając na siłę rynku, atak na szczyty z sierpnia wydaje się wielce prawdopodobny.
USDCAD
Ostatnim analizowanym przez nas rynkiem jest cross walutowy USDCAD.
W tym przypadku, zbliżamy się do wsparcia, które zostało końcem września wybite jako opór. W przypadku re-test tego poziomu (1.24), spodziewalibyśmy się wzrostowej reakcji. Przynajmniej takie powinno być „książkowe” zachowanie rynku.
Analizy opracowane przez zespół Take Profit 24!