Ropa
Obecny tydzień rozpoczęliśmy od spadków na ropie. Cena ropy WTI zeszła poniżej poziomu 33 USD za baryłkę. Warto jednak zaznaczyć, że tendencja może się odwrócić, w związku z możliwym porozumieniem zawartym między OPEC a Rosją odnośnie ograniczenia wydobycia ropy naftowej. Póki co tendencja jest spadkowa, a wydobycie i eksport ropy z krajów należących do OPEC nie zmniejsza się, wręcz przeciwnie rośnie. Tak stało się w przypadku Iranu, Arabii Saudyjskiej czy Iraku. Ceny ropy naftowej nie mają już dużego potencjału spadkowego, jednak w krótkim terminie mogą zejść niżej, odreagowując ubiegłotygodniowe wzrosty.
Strefa euro
Dane dotyczące wskaźnika PMI dla przemysłu europejskiego nie zaskoczyły. W przypadku Francji i Niemiec widać pewne spowolnienie, które przekłada się na zniżkę indeksu dla całej strefy euro z 20-miesięcznego maksimum, które zanotowaliśmy w grudniu. Spośród krajów peryferyjnych wyróżniła się Hiszpania, której przemysł, po rocznej przerwie, wrócił na pierwsze miejsce w UE. Lepsze dane zanotowały również Węgry i Czechy. Na tym tle Polska ze wskaźnikiem na poziomie 50,90 pkt (prognozowano 51,90 pkt.) wypada blado.
Stany Zjednoczone
Odczyt indeksu ISM dla przemysłu opublikowany w poniedziałek o godz. 16:00 mieści się w oczekiwaniach (wzrósł z 48,0 pkt. w grudniu do 48,2 pkt. w styczniu). Natomiast odbiór subindeksów był mieszany:
- subindeks zatrudnienia poszedł w dół (do 45,9 pkt. z 48,0 pkt.) – co oznacza, że dane w rynku pracy jakie poznamy w piątek zapewne będą gorsze;
- subindeks nowych zamówień odbił się z 48,8 pkt. do 51,5 pkt.;
- dochody wzrosły w grudniu o 0,3% m/m;
- wydatki utrzymały się w miejscu (0,00%).
W najbliższym czasie kluczowym zagadnieniem będzie chiński program stymulacyjny. Jeśli przed 8 lutego nic nie zostanie zaprezentowane to dolar umocni się, w przeciwieństwie do walut Azji, Antypodów oraz emerging markets, które znajdą się pod presją spadkową.
Wielka Brytania
Wskaźnik PMI dla przemysłu wzrósł nieoczekiwanie do 52,9 pkt. Poniższy wykres obrazuje sytuację tego wskaźnika na przełomie ostatnich 6 miesięcy:
Lepsze dane wsparły w poniedziałek brytyjskiego funta. Na wzrosty miały też wpływ spekulacje związane z ewentualnym referendum ws. unijnego referendum. W ostatnich dniach premier Cameron odbył szereg rozmów z przedstawicielami UE, chociaż wciąż trudno mówić o przełomie, to jeśli zdołałby on ugrać tylko część tego, co chce, to zwiększy to prawdopodobieństwo ogłoszenia terminu referendum na 23 czerwca. Ucięłoby to niepewność związaną z terminem głosowania i pozwoliło na rozpoczęcie szeroko zakrojonej kampanii w mediach nawołującej do głosowania za pozostaniem w UE. Kwestia terminu pozostanie jednak zagadką pewnie przynajmniej do 19 lutego, kiedy to zakończy się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej.
Układ techniczny GBPUSD wskazuje na trwający trend boczny, chociaż widoczne naruszenie rejonu oporu 1,4350, który bazuje na minimum z 12 stycznia, może dać pretekst do uznania formacji flagi za bardziej wiarygodną. To skutkowałoby testem jej górnego ograniczenia przy 1,4435. Szersza perspektywa dopuszcza jednak ruch w okolice dołka z kwietnia 2015 r., tj. 1,4564, co mogłoby być elementem szerszego ruchu korekcyjnego.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.
