Często w literaturze można przeczytać o tym, że łapanie dołków (szczytów) na rynku jest ryzykowne i trudne do wykonania. Największym problemem wciąż pozostaje:
- Precyzyjne wyznaczenie miejsca, w którym mamy zająć pozycję,
- Odpowiednie ustawienie Stop Loss’a.
W naszym umyśle pojawia się często myśl tego typu, że skoro rynek jest już tak nisko, to niżej już być nie może…
Według naszych założeń łapanie dołka może być o wiele bardziej bezpieczne jeśli zwyczajnie poczekamy na drugi (lub kolejny) test wyznaczonego wcześniej poziomu.
Zwróćmy uwagę na sytuację jaka wystąpiła na „Australijczyku” w kończącym się właśnie tygodniu. Trend spadkowy utrzymuje się na tej parze walutowej od 5 września i do tej pory ruch ten osiągnął już ponad 450 pipsów.
Czym właściwie jest drugie odbicie i dlaczego warto na nie czekać?
Zwróćmy uwagę, że tego typu układ techniczny jesteśmy w stanie stosunkowo łatwo opisać i przebadać statystycznie. Istniej tak naprawdę kilka sposobów na to, abyśmy się dowiedzieli, czy tego typy formacja cenowa ma sens:
- Wykonanie określonej ilości transakcji (minimum 50) bazując tylko na tym konkretnym setupie rynkowym,
- Przeprowadzenie rzetelnych back testów w celu zoptymalizowania parametrów.
Oczywiście wariant numer 2 jest łatwiejszy, a przede wszystkim szybszy do wykonania, jednak pamiętajmy o ważnej zasadzie – na rynku swoje trzeba „przesiedzieć” i nawet najbardziej zoptymalizowany system, czy technika inwestycyjna nie zadziała bez odpowiedniego przygotowania mentalnego.
Dlaczego o tym piszemy? Rzadko kiedy porusza się kwestie związane z zaufaniem do własnych technik i strategii z jakich korzystamy. Niestety, ale aspekt ten jest bagatelizowany przez większość początkujących Traderów.
Zwróćmy jednak uwagę na to, co się stało w dniu 19 września, o godzinie 10:48 i o ważnej informacji, która pojawiła się w Panelu Tradera na WatchMyChart (czerwona ramka).
Rynek po raz kolejny testuje wcześniejsze minima (0,8936) dając nam wyraźny sygnał do tego, abyśmy zainteresowali się tym obszarem. Na interwałach M5 oraz M15 pojawiają się pierwsze pro-wzrostowe formacje świecowe zapowiadające nadchodzący popyt.
Świeca H1 potwierdziła nasze przypuszczenia i jednocześnie utwierdziła nas w przekonaniu, że decyzja o otwarciu długiej pozycji okazała się jak najbardziej prawidłowa. Target cenowy został wyznaczony na podstawie wcześniejszej strefy podażowej – strefy reakcji i po raz kolejny zadziałała statystyka…
A Ty? Przeprowadzałeś statystyki swojego tradingu? Zdefiniowałeś odpowiednie techniki, do których masz zaufanie? Podziel się z nami swoim komentarzem!