Stany Zjednoczone
W środę został opublikowany raport ADP odnośnie zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym. ADP pokazał wzrost etatów o 212 tys. w lutym (to trochę poniżej oczekiwań na poziomie 220 tys., ale za to wcześniejsze dane zostały zrewidowane w górę w styczniu z 213 tys. do 250 tys., a ISM dla usług wzrósł w lutym do 56,9 pkt. z 56,7 pkt). Wyraźnie zaskoczył subindeks zatrudnienia, który wzrósł z 51,6 pkt. do 56,4 pkt. To w połączeniu ze środowym odczytem ADP w dużej mierze niweluje ryzyko wyraźnie negatywnej niespodzianki w piątkowych danych NFP. A minimalne rozczarowanie, jeżeli takowe się pojawi, najpewniej natychmiast zostanie wytłumaczone trudniejszymi warunkami pogodowymi i uznane za przejściowe. Tak teoretycznie może teraz rozumować rynek. Sentyment do dolara w dalszym ciągu wydaje się pozostawać dobry.
Strefa Euro
Podczas środowej sesji uwaga rynków koncentrowała się na publikacji indeksów PMI z sektora usług w lutym. Opublikowane dane z Hiszpanii i Włoch okazały się gorsze niż oczekiwali analitycy. Natomiast dla Francji, Niemiec i całej strefy euro obserwowany był wzrost aktywności w sektorze usług w porównaniu do poprzedniego miesiąca, jednak ostatecznie dane okazały się słabsze niż prognozy rynkowe. Po publikacji tych danych uaktywniła się strona podażowa na euro. EURUSD zbliżył się w okolice wsparcia w rejonie 1,11, natomiast EURGBP znalazł się na nowych tegorocznych minimach.
Fakt, że dolar zyskuje w ostatnich dniach najbardziej w relacji do euro trudno jest tłumaczyć publikacjami makroekonomicznymi, czy też czwartkową konferencją prasową szefa ECB. Dane nie są złe, a ECB poza prezentacją technicznych szczegółów programu QE powinien też podać nowe prognozy makro (inflacji i PKB), które powinny być lepsze. Tym samym słabość wspólnej waluty może być bardziej tłumaczona niejasnymi perspektywami wokół Grecji. Uparcie przewija się wątek trzeciego zastrzyku finansowego dla Grecji (30-50 mld EUR), który jest coraz to dementowany przez głównych oficjeli, m.in. kanclerz Merkel i ponownie szefa Eurogrupy. Tymczasem jest oczywiste, że greckie władze nie dadzą sobie łatwo narzucić kolejnego programu pomocowego opartego o analogiczne warunki, jak dwa poprzednie. Z drugiej strony istnieją duże obawy związane z obsługą płatności na rzecz MFW, czy też ECB, które powinny być obsłużone w najbliższych tygodniach. Rynek dobrze wie, że Grecja jest w patowej sytuacji, ale grecki rząd usilnie chce dyktować warunki gry. W efekcie rozmowy nt. szczegółów reform, które powinny zostać dopięte do końca kwietnia zapowiadają się wyjątkowo trudno. Ostatnie kroki europejskich polityków względem Aten pokazały jednak, że Grecja będzie niemalże na siłę trzymana jeszcze przed jakiś czas w strefie euro i „dotowana”. Nie ma zgody na ryzyko perturbacji na południu Europy, co mogłoby pogorszyć strategiczną, geopolityczną sytuację Unii Europejskiej, która obawia się agresywnej polityki ze strony Rosji.
Polska
Podczas środowej sesji poznaliśmy decyzję Rady Polityki Pieniężnej odnośnie stóp procentowych w Polsce. Konsensus rynkowy zakładał, że RPP zdecyduje się dzisiaj na redukcję kosztu pieniądza o 0,25%, tym samym kontynuując luźną politykę monetarną. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała jednak o obniżeniu stóp procentowych o 50 pb. Główna stopa procentowa wynosi obecnie 1,50%. To pierwsza obniżka stóp w tym roku. Decyzja RPP jest bardzo korzystna dla osób, które mają kredyty w złotych. Dzięki obniżce oprocentowania będą płacić niższe raty kredytów.
Na poprzednim posiedzeniu RPP powstrzymała się przed redukcją stóp sugerując, że podczas marcowego spotkania będzie miała do dyspozycji więcej danych i analiz, w tym szczegóły nowego raportu o inflacji. Zdaniem analityków, raport ten po raz kolejny pokaże, że inflacja w całym horyzoncie projekcji banku centralnego nie wraca do celu. To mogło przeważyć liczbę głosów skłaniających się za łagodzeniem polityki monetarnej. Ostatnia redukcja stóp procentowych miała miejsce w październiku ub.r. RPP napisała wtedy w swoim komunikacie, że ze względu na niepewność co do przyszłej koniunktury, nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej.
Decyzja RPP według analityków ma związek z większym wzrostem PKB, niż pokazywał to wstępny odczyt danych GUS. Z komunikatu GUS wynika, że produkt krajowy brutto w IV kwartale 2014 roku wzrósł o 3,1% r/r, w porównaniu ze wzrostem o 3,3%. r/r w III kwartale. GUS podał także, że w ujęciu kwartalnym PKB w IV kwartale wzrósł o 0,7%, po wzroście w III kw. o 0,8% kdk. Wcześniej GUS podał w szacunkach „flash”, że w IV kwartale r/r PKB wzrósł o 3%.
Jak na razie większy wpływ na notowania naszej krajowej waluty ma fakt, że dolar znów silnie zyskuje na wartości względem euro.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.
