W tym tygodniu to złoto było prawdziwym hitem dla kupujących. Do jego wyraźnego wzrostu przyczynił się niewątpliwie łagodniejszy niż oczekiwano tom wypowiedzi po posiedzeniu FED i tym samym osłabiający się dolar. Również wybory w Holandii sprzyjały dolarowi złotu (sondaże dawały duże szanse radykalnej populistycznej partii), które w okresie niepokoju traktowane jest jako bezpieczna przystań. Aktualnie przed wyborami we Francji ta niepewność nieco się zmniejszyła.
W ostatnich dniach odbyło się również dwudniowe spotkanie krajów grupy G20. Końcowe oświadczenie było łagodniejsze niż zeszłoroczne. Wskazano w nim, że kraje G20 „pracują nad umocnieniem wkładu handlu w ich gospodarki”, podczas gdy w 2016 r. wzywano „do sprzeciwiania się wszelkim formom protekcjonizmu”. Zdaniem agencji Reuters zerwano z trwającą dekadę tradycją odrzucania protekcjonizmu i popierania otwartego handlu, co było wyraźną porażką Niemiec, które chciały utrzymać status quo. Jednak biorąc pod uwagę coraz bardziej protekcjonistyczną politykę USA, kraje G20 musiały zmienić myślenie.
Przyjrzyjmy się wykresowi złota:
Poniedziałek nie przyniesie nam zbyt wielu impulsów, ale w krótkim terminie można spodziewać się osłabienia cen złota. Na wykresie widzimy formację harmoniczną nietoperza w okolica 1232-1234 USD. Jest to równocześnie granica prostokąta wzrostowego. W przypadku jej wybicia możemy spodziewać się wzrostów do ostatnich szczytów cenowych w okolicy 1260 USD. W przypadku wybronienia poziomu nietoperza czekają nas spadki i kolejny atak psychologicznego poziomu 1200 USD, a w przypadku jego wyłamania spadki nawet do okolic 1183 USD.
Wykres D1 sugeruje, podobnie jak H4, że jesteśmy w strategicznie istotnym miejscu. Z technicznego punktu widzenia również tutaj widzimy w krótkim terminie szansę na pewne odreagowanie wzrostów, a następnie kontratak na ostatnie szczyty cenowe. Pamiętajmy, że nadal istnieje ryzyko związane z Grecją: trudności w rozmowach rządu Tsiprasa z zagranicznymi kredytodawcami i „straszenie” przedterminowymi wyborami w Atenach, które mogłyby zradykalizować polityczny kurs i zwiększyć zapomniane już nieco ryzyko Grexitu. Niemniej w większym stopniu takie zamieszanie mogłoby odbić się na wynikach politycznych wyborów we Francji i Niemczech.
Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.