Dziś kolejne dwa banki centralne na swoich regularnych spotkaniach podjęły decyzję ws. dalszej polityki pieniężnej. Pierwszym z nich był Bank Anglii, który nie wprowadził żadnych zmian, przez co też nie publikował żadnego komunikatu. Te wydarzenie zatem odbiło się bez większego echa na rynku.
Nieco inaczej było z Europejskim Bankiem Centralnym, który zgodnie z oczekiwani pozostawił założenia swojej polityki bez zmian oraz opublikował szczegóły programu QE, który oficjalnie ogłoszony został już styczniu. Program ten będzie na rynku znany pod akronimemPSPP (Public Sector Purchase Programme), co warto zapamiętać, gdyż pewnie będzie ta nazwa pojawiać się jeszcze wiele razy w kolejnych latach. Rozpocznie się on 9 marca, a jego główne założenia opisane już w styczniu pozostaną bez zmian. Na parę detali warto jednak zwrócić uwagę. Po pierwsze na to jakie obligacje i pod jakimi warunkami EBC będzie skupować. Znajdą się w nich papiery skarbowe państw Strefy z przedziału zapadalności od 2 do 30 lat oraz co ważne z rentownościami przynajmniej na poziomie stopy depozytowej, czyli obecnie -0,2%, co już wyklucza niemieckie 2-latki, których rentowność na dzień dzisiejszy to -0,225%. EBC kupować będzie oczywiście je na rynku wtórym, jednak zastrzegł, że będzie robić to tak, aby nie wypływać znacząco na ich rynkową wycenę (przy skupie 60 mld miesięcznie???).
Rysunek 1. 5y5y forward inflation expectation
PSPP trwać ma do września 2016 roku z możliwością jego przedłużenia, co zależeć będzie m.in. od prognoz inflacji i oczekiwań inflacyjnych. Oczekiwania mierzone za pomocą 5y5y inflation swap rate (najważniejsze) od paru dni zdecydowanie rosną, choć według obecnych prognoz EBC nawet w 2017 roku poziom inflacji nie osiągnie targetu na poziomie 2%. Dlatego też pomimo lepszych przewidywań dotyczących wzrostu gospodarczego rynek odebrał tę wiadomość bardzo niedźwiedzio wyprzedając euro (można to ocenić jako dyskontowanie informacji o QE2).
Dlaczego jutro powinien być dzień byka na USD i dlaczego lepiej trzymać się z dala od CHF w dalszej części komentarza. Zapraszamy – tutaj.