„Sukces inwestycyjny nie bierze się z kupowania dobrych rzeczy, ale z kupowania rzeczy dobrze.”
Ostatnio pisałem o wartości aktywów dzisiaj chciałbym poruszyć temat ceny do wartości. Jest to już czwarta lekcja, którą opisuje Howard Marks w swojej książce „Najważniejsza rzecz”.
Jeżeli już umiesz oszacować wartość wewnętrzną aktywów to teraz czas na ustalenie relacji pomiędzy fundamentalną wartością a ceną rynkową. Dla osoby inwestującej w wartość cena rynkowa powinna być punktem wyjścia.
Czy jeżeli chcesz kupić lub sprzedać jakiś produkt, kupujesz go bez zastanowienia się jaka jest jego wartość w stosunku do ceny rynkowej ?
Prawdopodobnie jeżeli kiedyś sprzedawałeś swoje auto zastanawiałeś się jaka jest jego wartość na podstawie innych podobnych ogłoszeń. Sprawdzałeś wartość rynkową a później wyceniłeś swój pojazd. Czy jednak udaje nam się robić to samo na giełdzie?
Historia pokazuje nam, że nie zawsze trzymamy się tej zasady. Wyceniając Bitcoina na ponad 60 tysięcy złoty albo akcje Jahoo na cenę 217 $ – co wtedy było brane pod uwagę ?
Czy Bitcoin był naprawdę tyle warty, skąd wzieła się ta wycena. Czy za tym stała technologia blockhain, czy szybkie płatności, czy może były to emocje kupujących, którzy rzucili się na kupowanie niczym stado rozentuzjazmowanych klientów na wyprzedaży bazarowej gdzie każdy walczy niczym rozwścieczony lew o okruszek dla siebie?
Wróćmy do naszego przykładu. Jeżeli w tym samym wyścigu z tymi samymi umiejętnościami i narzędziami startowało by 1000 innych osób po jeden banknot – to kto by go zdobył ?
Więc na co zwracać uwagę aby następnym razem kupując aktywa kupić je po dobrej cenie? Odpowiedź jest prosta na wartość fundamentalną. Jednocześnie musimy pamiętać o jeszcze jednej ważnej rzeczy – PSYCHOLOGII. Nawet jeżeli wycenimy poprawnie wartość fundamentalną to na cenę ma jeszcze wpływ psychologia ludzi. Również możemy zaobserwować to patrząc na Bitcoina. Tutaj musimy wziąć pod uwagę to jak dane aktywa wpłyną na ludzi. Jeżeli Bitcoin był reklamowany, pojawiał się nawet w serialach, każdy zaczynał o nim mówić, ludzie szukali łatwych pieniędzy. Cała ta atmosfera rozkręciła się niczym kula śnieżna. Wiele kupujących osób nie zastanawiało się skąd bierze się ta cena, czy Bitcoin naprawdę jest tyle wart tylko kupowali bo wszyscy kupowali.
Przełóżmy teraz tą samą sytuację na naszą codzienność. Idziesz do sklepu i widzisz batona za 100 zł normalnie kosztują od 2-3 zł ale nie ten za tego trzeba zapłacić 100 zł i właściwie nie różni się niczym od innych batonów. Różnica polega na tym, że przy nim stoi masa gapiów i tłum ludzi. Każda z tych osób chce kupić ten baton bo gdzieś usłyszała, że w smaku jest rewelacyjny. Czy będąc w takiej sytuacji zapłaciłbyś 100 zł za ten zwykły baton?
Więcej podobnych inspiracji możesz przeczytać w książce Howarda Marksa „Najważniejsza rzecz” – którą Ci serdecznie polecam jeżeli myślisz o inwestowaniu w aktywa poważnie.